Spotkanie z Bosakiem i Mentzenem na uczelni. W tle głosy krytyki

Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen to związani z Konfederacją przedstawiciele skrajnie prawicowej strony politycznej. Przed zbliżającymi się w październiku wyborami parlamentarnymi organizują tournee po Polsce i spotykają się z wyborcami.

We wrześniu politycy mają pojawić się w Nowym Sączu. Tam mają wystąpić w auli Wyższej Szkoły Biznesu. Okazało się, że nie wszyscy popierają ten pomysł. Na uczelnię spłynęło sporo słów krytyki.

Wyższa Szkoła Biznesu w Nowym Sączu to jedna z największych prywatnych uczelni wyższych w Małopolsce. Chwali się nowoczesnym, praktycznym oraz wzorowanym na Ameryce stylu nauczania. Jak dowiedziała się "Wyborcza", przedstawiciele Konfederacji wynajęli największą salę dostępną na WSB. Ma się w niej zmieścić 350 osób. Przedstawiciele uczelni nie chcą jednak poinformować, ile politycy zapłacili za możliwość zorganizowania spotkania z wyborcami.

- Nie my jesteśmy organizatorem tego spotkania i nie mamy wpływu na możliwą treść przebiegu spotkań. Aula została wynajęta przez klienta zewnętrznego, co zdarza się bardzo często. Generalnie na wynajem oferujemy kilka sal w Wyższej Szkole Biznesu - powiedziała "Wyborczej" Karolina Żytkowicz z działu marketingu WSB.

"Wyborcza" napisała również maila do kanclerza WBS, Przemysława Bochenka. Dziennikarze zapytali przedstawiciela uczelni, czy nie widzi nic złego w wynajmowaniu sali uniwersyteckiej na potrzeby kampanii wyborczej politykom, którzy słyną z głoszenia dyskryminujących oraz wykluczających poglądów.

"Uczelnia jako jednostka neutralna politycznie jest miejscem spotkań wszystkich partii politycznych [...]. Jako jednostka neutralna politycznie nie możemy w żaden sposób wypowiadać się co do wskazanych osób (Mentzena i Bosaka), żeby właśnie w politykę się nie wdawać. Zgodnie z regulaminem kampusu w trakcie organizacji wszystkich wydarzeń na uczelni obowiązują zasady, które zobowiązują uczestników do poszanowania praw innych osób. Nie mamy informacji, żeby sformułowania, o których Pani pisze, padły kiedykolwiek podczas spotkań, które wynajmujący organizują w naszej uczelni" - napisał w odpowiedzi Przemysław Bochenek.

Okazuje się jednak, że WSB w Nowym Sączu już kiedyś użyczyła miejsca przedstawicielom Konfederacji na spotkania z wyborcami. W 2019 r., zaledwie miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w gmachu Wyższej Szkoły Bankowej zorganizowano wystąpienie z Konradem Berkowiczem. Jak czytamy na "Wyborczej", o spotkaniu uczelnia szeroko informowała m.in. na swojej stronie internetowej, a jak czytamy w widniejącej tam do dziś informacji, dotyczyło ono "absurdów w Unii Europejskiej".

Decyzję o wynajęciu przestrzeni dla przedstawicieli Konfederacji krytykuje prof. Rafał Pankowski, współzałożyciel Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" i wykładowca niepublicznej uczelni Collegium Civitas w Warszawie. Organizacja zajmuje się przeciwdziałaniem ksenofobii, nienawiści rasowej oraz wszystkim formom nietolerancji.

- Oprócz zysków z najmu, które z tego eventu będzie czerpać uczelnia, istnieje społeczna odpowiedzialność biznesu. Jakich wartości uczelnia uczy swoich studentów, przyszłych biznesmenów, jeśli pieniądz z wynajmu przesłania im podstawowe wartości, którym przeczy postawa polityków Konfederacji? To partia, która nieraz dawała upust swoim ksenofobicznym i nienawistnym poglądom. Mariaż polityki z edukacją jest niebezpieczny. Wikłanie się jednak w układy z partią głoszącą skrajne poglądy kojarzące się z faszyzmem jest po prostu złe. Uniwersytet nie tylko uczy, ale i wychowuje, o czym władze uczelni zdają się nie pamiętać - powiedział w wywiadzie dla "Wyborczej" prof. Pankowski.

Spotkania z Krzysztofem Bosakiem oraz Sławomirem Mentzenem wzbudzają ogromne emocje oraz dość duże kontrowersje. Przypomnijmy, że 15 września politycy mieli spotkać się z wyborcami w Poznaniu. Występ polityków miał odbyć się Sali Ziemi na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Ostatecznie MTP wycofały się z udostępnienia sali przedstawicielom Konfederacji. Wszystko przez działania mieszkańców oraz aktywistów, którzy argumentowali, że partia, w której są Bosak i Mentzen, nawołuje do nienawiści wobec mniejszości i wielu grup społecznych.

Źródło: Wyborcza