Sopockie bobry dostały własny kawałek ziemi. Powstał dla nich użytek ekologiczny

Pierwsza rodzina bobrów miała przywędrować do Sopotu w 2010 r. brzegiem Bałtyku. Liczenie zwierząt w 2020 r. ujawniło, że nadmorski kurort zamieszkują już trzy bobrze rodziny. Przebywają na terenie w pobliżu Potoku Swelini i wokół Stawu Mazowieckiego. Bobry prawdopodobnie wybrały to ciche miejsce, ponieważ nie jest uczęszczane przez turystów. Zwierzęta za to chętnie odwiedzają niedaleką sopocką plażę rano i wieczorem.

Ze względu na bezpieczeństwo zarówno bobrów, jak i mieszkańców, na terenie Stawu Mazowieckiego powstał użytek ekologiczny, który jest jedną z form ochrony przyrody w Polsce. Marcin Nizołek z Urzędu Miasta w Sopocie tłumaczył w reportażu "Polsat News": "To taki teren, gdzie przyroda jest trochę bardziej chroniona. To będzie teren ok. 3,5 ha." Żeby sprawy nie wymknęły się spod kontroli, największe drzewa na terenie zostały zabezpieczone przed pracowitymi gryzoniami.

W reportażu wypowiedział się także dr hab. Adam Zwolicki z Uniwersytetu Gdańskiego, tłumacząc, że bobry mają zdolność stymulowania naturalnych procesów w przyrodzie i przywracania jej pierwotnego charakteru naruszonego przez człowieka. Dolina Potoku Swelinia rzeczywiście zamieniła się w pełną życia zieloną oazę.

Jak można dowiedzieć się na stronie wwf.pl : "Bóbr jest symbolem ochrony zwierząt w Polsce, gdyż był to pierwszy gatunek, który został nią objęty już w XI wieku przez Bolesława Chrobrego". Mimo to gatunek na ziemiach polskich niemal wyginął. Powodem było ciepłe futro, które stało się również produktem eksportowym. W XX w. podjęto działania mające na celu przywrócenie populacji, które odniosły sukces. Obecnie bóbr europejski jest objęty w Polsce ochroną częściową. Obowiązują zakazy m.in. niszczenia żeremi, tam bobrowych oraz zabijania tych zwierząt

Dla polsatnews.pl wypowiadali się również mieszkańcy Sopotu. Jeden z nich podkreślił: "Nie ma co walczyć z naturą. Warto zrobić wszystko, żeby z tą naturą współżyć fajnie".

Źródło: polsatnews.pl