Skarżyła się na ból języka. 24-latka usłyszała tragiczną diagnozę
Młoda pacjentka, skarżąca się na dyskomfort w języku i gardle, otrzymała diagnozę raka skóry. Pomimo przeprowadzenia operacji usunięcia i częściowej rekonstrukcji języka, nowotwór rozprzestrzenił się na trzynaście innych miejsc.
Ayla Eilert, 24-letnia tancerka, zgłosiła się do lekarza w 2021 r., skarżąc się na ból języka, który rozprzestrzeniał się na całą jamę ustną. Przez dwa miesiące jej stan zdrowia nie był prawidłowo zdiagnozowany, mimo że konsultowała się z innym specjalistą. Dopiero po skierowaniu na biopsję przez trzeciego lekarza u Ayli zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego. Ten rodzaj nowotworu zwykle rozwija się na skórze, w jamie ustnej, przełyku, płucach czy w szyjce macicy.
Podobne
- 23-latka dokonała eutanazji. Zostawiła pożegnalną wiadomość
- Rosyjska influencerka nie żyje. Zażyła leki "na kaca"
- Tragedia na TikToku. Nie żyje jedna z influencerek
- Od pęsety do śpiączki. Pacjent miał nikłą szansę na przeżycie
- Wyhodowała ptaka z jajek z supermarketu. Tata nie chciał pozwolić jej na zwierzaka
Chociaż ten typ raka zazwyczaj nie jest śmiertelny, w przypadku Ayli sytuacja była wyjątkowo poważna ze względu na specyficzną lokalizację zmian na języku. Sześć dni po postawieniu diagnozy, kobieta przeszła operację w szpitalu w Nowym Jorku. Zabieg ten polegał na częściowym usunięciu języka, a następnie na jego rekonstrukcji, która została przeprowadzona przy użyciu tkanki pobranej z uda pacjentki.
Walka z rakiem i ból: rodzice prosili o eutanazję dla córki
Po operacji Ayla przeszła intensywną terapię, która obejmowała 30 agresywnych serii radioterapii w ciągu nieco ponad miesiąca oraz cotygodniową chemioterapię. Leczenie to wiązało się z ciągłymi nudnościami, silnym bólem i częściową utratą głosu. Mimo intensywnego leczenia rak nadal się rozprzestrzeniał, a kilka miesięcy później masa ciała osłabionej Ayli wynosiła poniżej 40 kg.
- To nie jest sposób na życie. Proszę, pomóżcie mi umrzeć - prosiła rodziców, wyczerpana inwazyjną terapią.
Mimo że lekarze podawali pacjentce największe dawki leków przeciwbólowych, Ayla stale cierpiała. Nie otrzymała jednak możliwości dokonania świadomej eutanazji, która nie jest w dalszym ciągu nielegalna w stanie Nowy Jork (chociaż wykonuje się ją m.in. w Waszyngtonie i całym Dystrykcie Kolumbii, Kalifornii, New Jersey, Maine oraz na Hawajach).
Rodzice Ayli opisują śmierć córki jako "piękną i spokojną", ale podkreślają, że oglądanie jej wielomiesięcznej walki z chorobą było dla nich potwornym doświadczeniem. Twierdzą, że możliwość eutanazji pozwoliłaby im na godne pożegnanie córki i ukrócenie jej cierpienia. Dzisiaj, dwa lata po śmierci Ayli, jej rodzice są aktywistami na rzecz legalizacji świadomej eutanazji dla chorych pacjentów w fazie terminalnej.
W temacie język
- Słowo Roku 2025 to...? Według Oxford University Press zwyciężył rage bait
- "Skibidi" i inne viralowe słowa trafiły do prestiżowego słownika. Hot or not?
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- Jest posiadaczką najdłuższego języka na świecie. Budzi lęk w "normalnych" ludziach
Popularne
- Wojek pokłócił się z Książulem? "Niedługo dowiecie się, kim tak naprawdę jest ten gość"
- SmileLandia istnieje? Wyjaśniamy, o co chodzi w nowym trendzie
- Piosenki tworzone przez AI podbijają "Viral 50 - Polska". Wszystko przez poziom polskiej muzyki?
- Świetna wiadomość dla fanów Muminków. Pierwsza muminkowa kawiarnia otwiera się w Polsce
- Jarmark all inclusive? Płacisz raz - jesz i pijesz, ile chcesz
- Ikea wypuściła własne blind boxy. W środku m.in. ikoniczne rekiny-blåhaje
- Książulo zrobił to pierwszy raz. Dla reakcji kucharek było warto
- Dlaczego myślę, że świat niedługo zapomni o Julii Żugaj? TOP 7 powodów [OPINIA]
- Prezenty świąteczne od Andziaks. To dostali pracownicy jej firmy





