Przedszkolak przyniósł do placówki narkotyki. Sprawę bada policja

Ten dzień zostanie zapamiętany przez przedszkolanki na długo. Zamiast misia, piłki czy książeczki czterolatek z Piaseczna przyniósł do przedszkola marihuanę. Zachwycony chłopczyk pochwalił się swoją zdobyczą przedszkolance, jednak ona nie podzieliła entuzjazmu dziecka.

Pracownica przedszkola zadzwoniła po policję zaraz po tym, jak zorientowała się, co pokazuje jej dziecko. Okazało się, że nadpalony skręt to pamiątka po urodzinach ojca chłopca, które miały miejsce dwa dni przed znalezieniem przez malucha marihuany. Internauci potraktowali temat z należytą sobie swobodą. W komentarzach pod newsem na temat skręta napisano: "Kapuś, kapuś, inaczej 60-tka. Bez skrupułów sprzeda najlepszego ziomka". Jeden z komentujących stwierdził, że tak właśnie powstał Snoop Dogg.

Sprawa marihuany w przedszkolu nie będzie miała wesołego zakończenia. Policjanci po odebraniu zgłoszenia odwiedzili ojca chłopca z niezapowiedzianą wizytą. W mieszkaniu znaleziono kolejne skręty oraz ich pozostałości. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Piaseczno News