Programiści buntują się przeciwko podatkom. Klasizm ma się dobrze
Politycy PO zaproponowali obniżenie podatków branży IT. Programiści tłumaczą, dlaczego powinni płacić mniej. "Mój wkład w gospodarkę jest większy niż nauczyciela" to tylko jeden z argumentów.
Jednym z pomysłów Platformy Obywatelskiej na rozwinięcie polskiej innowacyjności jest obniżenie podatków branży IT. Pomysł ten nie spodobał się dziennikarzowi "Wyborczej", który zauważył, że niskie podatki dla programistów nie mają sensu w świecie, w którym brakuje nauczycieli czy pielęgniarzy. Zdaniem Rafała Pikuły, obniżenie podatków przyciągnie do branży IT nowe osoby, które mogłyby pełnić inne funkcje. Jego tekst został zbombardowany przez programistów.
Podobne
- Koniec finansowego El Dorado? Skarbówka bierze się za streamerów
- Zostało kilkanaście dni, aby odprowadzić podatek. Co zrobić, aby spełnić wymagania?
- Jan Śpiewak unika płacenia podatków? Internauta jest pewien
- Rozliczanie PIT. Jak zrobić to szybko i wygodnie?
- Nie tylko 1,5 proc. Możemy samodzielnie "zarządzać" większą częścią podatków
Programiści tłumaczą swoje racje
"Wyborcza" przeprowadziła rozmowy z kilkoma programistami, którzy wytłumaczyli, dlaczego powinni płacić niskie podatki. Ich argumenty zaskakują, a czasem: żenują. Programista Krystian pracujący w dużej zagranicznej firmie tłumaczy, że jego podatki i tak są większe od tych płaconych przez nauczycieli:
- Przecież płacimy wyższe podatki. W końcu nawet 5 proc. z moich 20 tysięcy to więcej niż 15 proc. z jakiejś nauczycielskiej pensji, 3200? Dlaczego więc nie powinniśmy mieć niższych stawek podatkowych, skoro kwotowo płacimy więcej? Dużo zarabiam i czemu mam płacić na patologię?
Krystian zarabia imponująco: wystawia faktury na 20 tys. zł. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby, gdyby wszyscy płacili tyle samo:
- Niech wszyscy płacą tyle samo np. 1000 zł miesięcznie. Przecież bułka w sklepie kosztuje tyle samo dla każdego, prawda?
Programista nie ma również problemu z nierównościami społecznymi:
- Właśnie po to robi się więcej, ciężej czy inaczej, aby powiększyć swoją nierówność społeczną. Aby mieć lepiej, wygodniej i więcej. To jest motywacja, aby robić więcej, mieć więcej. Po co ktoś miałby się starać w innym wypadku? Ja uważam, że akurat nierówności społeczne są akceptowalne. Nie można karać kogoś, że mu się udało. To trochę jakby w biegu na 100 metrów, uśrednić wynik wszystkich startujących i uznać, że każdy dobiegł w tym samym czasie i każdy ma 1. miejsce. Jaka będzie różnica czy pobiegną, czy się poczołgają?
Programista Łukasz popiera Krystiana
Programista Łukasz uważa, że niskie podatki przyciągają zagraniczne firmy do inwestowania w Polsce:
- Dlaczego powinniśmy płacić niższy podatek? To proste. Bo to nasza branża generuje największy wkład w polską gospodarkę, choć zarazem utrzymywana jest głównie z pieniędzy prywatnych. Niskie podatki zachęca więc programistów i firmy IT z innych krajów do inwestowania tutaj.
Programiści lepsi od pielęgniarek?
Analityk danych Kamil wprost mówi, że jego zawód jest lepszy:
- Ludzie nie lubią wartościowania zawodów. Że niby pielęgniarki czy nauczycielki są lepsze niż programiści? A może jeden programista jest lepszy, bardziej przydatny społecznie niż sto pielęgniarek albo tysiąc nauczycielek? Bo może stworzyć system, który pozwoli zająć się sprawami ewidencyjnymi w szpitalach i odciąży pracę personelu szpitala? Albo stworzy oprogramowanie do zdalnej edukacji dla biednych dzieci.
Kamil sugeruje także rozwiązanie, które ma pomóc wszystkim zainteresowanym:
- Mam dużo lepszy pomysł, żeby pomóc służbie zdrowia i edukacji. Zamiast dociskać nielicznych, lepiej brać mniej od licznych. Zamiast podnosić podatki branży IT, należy obniżyć je. Tak, żeby ściągnąć do kraju jeszcze więcej firm IT. Nowi pracownicy dochodowej branży przyniosą większe dochody z podatków. Dobrze płatne miejsca pracy sprawiają, że ci ludzie muszą gdzieś wydawać te pieniądze.
Choć bez wątpienia od programistów zależy szybkość rozwoju państwa i jego innowacyjność, uważanie się za lepszym od innych zawodów jest objawem świadczącym o klasizmie. Zjawisko te może również powodować niepotrzebne konflikty społeczne.
Źródło: Wyborcza
W temacie społeczeństwo
- Tampony z gąbki morskiej przejmują social media? Ginekolodzy biją na alarm
- Influencerzy wspierają program dla młodych. Pojawili się na gali podsumowującej "Godzinę dla MŁODYCH GŁÓW"
- Influencer zginął na oczach widzów. Tragiczny finał lotu Tang Feijiego
- Legalizacji nie będzie. Rząd przedstawił mocne stanowisko
Popularne
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Znamy cenę biletów na Doję Cat. Na miejsca przy samej scenie trzeba się wykosztować
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Lola Young odwołała trasę koncertową? Wszystko przez dramatyczny wypadek na scenie
- Julia Wieniawa - "Światłocienie" nudzą i bawią [RECENZJA]
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Wojanki robią z ludzi "dzicz"? Pracownica Żabki mówi wprost