TomTom zwalnia specjalistów IT. Lepsze mapy stworzy automat?
TomTom zapowiedział, że zwolni 10 proc. swoich pracowników na całym świecie. 208 specjalistów IT straciło pracę w samej Łodzi. Wszystko przez nowoczesne rozwiązania technologiczne, które mają tworzyć mapy lepiej niż człowiek.
W czerwcu tego roku TomTom, firma branży IT, najbardziej znana z tworzenia nawigacji dla kierowców, zapowiedziała, że będzie musiała pożegnać się z grupą około 10 proc. zatrudnionych w różnych lokalizacjach świata. Powód? "Jeszcze doskonalsza technologia".
Podobne
- Pytali o długopis na rozmowie o pracę? Tę odpowiedź lepiej zapamiętać
- Czy wiesz, jak walczyć z prokrastynacją? [QUIZ]
- Znajdź pracę przez TikToka! 📱 Nadchodzi boom na młodych pracowników?
- Wyzwolone Gen Z. Rezygnują z pracy na oczach tysięcy widzów
- Do biura zawitał nowy język Gen Z. Czy boomerzy przeżyją zmiany?
Zwolnienia w TomTom. Ludzi zastąpi maszyna
Na efekty nie trzeba było długo czekać. TomTom zapowiedział właśnie zwolnienia grupowe 208 pracowników ze swojej polskiej siedziby w Łodzi.
Informację o zwolnieniu 208 osób z liczącej ok. 600-700 pracowników łódzkiej załogi firmy TomTom potwierdziła w rozmowie z Wyborczą Monika Pawlak, rzeczniczka prasowa Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi, któremu firma zgłosiła swoje plany. Pawlak przyznaje, że to jedno z większych zwolnień grupowych w Łodzi w ostatnich latach.
A w dodatku bardzo szczególne. Zwalniani to w lwiej części pracownicy umysłowi, wykwalifikowani specjaliści branży IT.
- Najprawdopodobniej w Polsce nie było jeszcze zwolnień pracowników umysłowych na taką skalę z powodu tego, że ma je zastąpić maszyna – twierdzi Anna Bojanowska – Sosnowska, badaczka rynku pracy i polityki społecznej z think tanku Obserwatorium Ekonomiczno-Społeczne.
TomTom: Nowe technologie tworzenia map i nawigacji
1 czerwca TomTom w informacji prasowej poinformował o postępach w pracach nad nowoczesną technologią, która ma pomóc w tworzenia map.
- Wyższy poziom automatyzacji i integracja różnorodnych źródeł cyfrowych zaowocuje świeższymi i bogatszymi mapami, o szerszym zasięgu - zapowiedział Harold Goddijn, prezes firmy TomTom. - Te lepsze mapy udoskonalą naszą ofertę produktową i pozwolą zająć się szerszym rynkiem, zarówno w branży Automotive, jak i Enterprise - dodał.
Nowe procesy techonologiczne tworzenia map mają doprowadzić do istotnego wzrostu wydajności i konkurencyjności produktów. I jak podaje biuro prasowe TomTom, zmiany te będą skutkowały zwolnieniem ok. 10 proc. pracowników na całym świecie, co stanowi grupę ok. pół tys. osób.
Ekspertka: Do 2025 roku czas pracy maszyn i ludzi zrówna się
- Do naszego świata wchodzą technologie, które jeszcze nawet kilkanaście lat temu stanowiły raczej kanwę science fiction. Zanikają bariery we współpracy ludzi i maszyn, procesy już niemal wszędzie podlegają cyfryzacji i automatyzacji. Tempo tych zmian ciągle rośnie, a nam coraz trudniej przewidzieć przyszłość - mówi Bojanowska -Sosnowska, która dodaje, że maszyny, nie tylko te oparte o sztuczną inteligencje, pewne zawody wyprą, w innych przypadkach organiczną liczbę osób, które będą je wykonywać.
Jak pokazał przykład TomTom nie chodzi już tylko o pracowników fizycznych czy tych wykonujących proste, powtarzalne zadania.
- Program komputerowy może z powodzeniem przejąć - przynajmniej w dużej części - zadania księgowego czy kadrowego. To już się dzieje. Sztuczna inteligencja już dziś dokonuje np. wstępnej selekcji kandydatów o pracę. Mówi się, że już wkrótce sztuczna inteligencja mogłaby napisać prosty artykuł prasowy na podstawie zebranych informacji, poddać pacjenta wstępnej diagnozie lekarskiej itd. - mówi ekspertka.
Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że poważnymi zmianami w zatrudnieniu musimy liczyć się w bardzo bliskim horyzoncie czasowym. Szacuje się, że do 2025 roku czas spędzany na bieżących zadaniach w pracy przez ludzi i maszyny będzie równy.
- Ludzie będą tracić pracę. I jest to moment na zastanowienie się: jak - jeśli nie przez pracę i związane z nią wynagrodzenie - dystrybuować w społeczeństwie różne dobra. Zwłaszcza w społeczeństwie, które jest dziś typowo kapitalistyczne. Coraz odważniej mówi się np. o czterodniowym tygodniu pracy. Może się okazać, że niedługo nie będzie potrzeby by człowiek pracował dłużej. Szybkie tempo zmian sprawia, że pewne rzeczy mogą nas zaskoczyć. Coraz trudniej jest też prognozować. Pewne przeobrażenia, zwłaszcza w technikach produkcji, mogą być też wymuszone przez zmiany klimatyczne. Możemy też spodziewać się zmian mniej oczywistych - mówi Bojanowska - Sosnowska i tłumaczy: - Niedawno okazało się, że w dobie zmian klimatycznych do łask wracają rzemieślnicy, którzy mieli już zniknąć na amen. Po co nam szewc, skoro możemy co roku kupować tanie buty z masowej produkcji? Dziś bywa, że produkty rzemieślników uchodzą wręcz za luksusowe czy prestiżowe. Właśnie dlatego, że jest ich mało, że nie są niepowtarzalne, że są robione na lata, a nie tak byle wytrzymały do kolejnej kolekcji. Przedstawiciele pokolenia Z są - przynajmniej w pewnych częściach świata - widziani jako klient bardziej świadomy i troszczący się o środowisko. To oni mogą jeszcze wywrócić rynek na góry nogami.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku