Prawnik ostrzega. Za przelew od rodziców możesz zapłacić podatek

Młodzi ludzie wkraczający w dorosłe życie nie mają lekko. Trudne wybory, praca, studia, gap year - przeżywał to każdy. Sporo osób już na starcie łączy dalszą naukę z aktywnościami zawodowymi. Niektórzy robią to, bo muszą, a inni chcą odciążyć rodziców lub po prostu poczuć się odpowiedzialnie i samodzielnie opłacać własne zachcianki.

Polskie prawo oferuje młodym osobom (zwłaszcza tym, które studiują) miłe benefity. Zwolnienie od podatku dochodowego do 26. roku życia faktycznie robi różnicę w pensji - szczególnie przy pracy za najniższą krajową i często na niepełny etat.

Co jednak z tymi osobami, które są ciut starsze niż przeciętni studenci, a jednak wciąż otrzymują finansowe wsparcie od rodziców? Jeśli opiekunowie przelewają im pieniądze za pośrednictwem banku, może to zainteresować urząd skarbowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dariusz z kanału Prawnicza Para na TikToku postanowił przestrzec wszystkich młodych ludzi przed ryzykiem, jakie niesie za sobą bezrefleksyjne przyjmowanie pieniędzy od rodziców. Okazuje się, że szastanie przelewami jest bezpieczne do pewnego momentu, a kiedy dziecko kończy 25 lat, to bajlando za hajs opiekunów może się skończyć.

- Jeżeli nie ukończyłeś 25 lat i nie jesteś samodzielny finansowo, to wsparcie rodzica mające na celu utrzymanie cię, stanowi dochód zwolniony z podatku. Ale jeżeli ukończyłeś 25 lat, dochód taki może podlegać opodatkowaniu - ostrzega ekspert i radzi, jak zapobiec wkroczeniu fiskusa.

Warto nadmienić, że rodzice mogą przelać dziecku jednorazowo do 36 120 zł. Każda większa kwota też może zostać zwolniona z podatku, jednak pod warunkiem, że zostanie to zgłoszone do urzędu skarbowego.