Gimper zapowiada bany. Ma dość "oburzonych płatków śniegu"
Najnowszy odcinek "Zgrzytu" Gimpera i Revo wywołał ogromne oburzenie internautów. Widzowie krytykują odklejenie Revo, natomiast Gimper w komentarzach ogłasza koniec litości dla "dzbanów".
Gimper i Revo połączyli siły i w 2023 r. zaczęli wspólnie tworzyć podcast. Nazwa "Zgrzyt" odnosi się do ich różnych opinii oraz faktu, że między prowadzącymi często występują tarcia, a oni dzielą się z widownią zupełnie różnym punktem widzenia. Jednym z najgłośniejszych odcinków podcastu Gimpera i Revo był ten z udziałem Pasuta, w którym patostreamer powiedział m.in. że branie leków na depresję niczym się nie różni od zażywania n*rkotyków.
Podobne
- Jay-Z czy Gen Z? Wpadka posła PiS rozbawiła Szymona Hołownię
- W tym przodują młodzi Polacy. Ojciec Maty nie ma racji
- Boxdel usunięty z Fame MMA? Gimper ujawnia szczegóły
- Janusz Korwin-Mikke przegrał z Kariną Bosak. "Kobiety nie powinny mieć prawa głosu"
- Lewica proponuje wolną Wigilię. Polacy-katolicy dostali szału
W najnowszym epizodzie "Zgrzytu" ogromne poruszenie wywołała wypowiedź Revo, który stwierdził, że jeśli ktoś chce zmienić coś w swoim życiu, to powinien podejmować ryzyko i działać. Dość ostro wypowiadał się także na temat zaangażowania pracowników, zakładając, że jeśli ci będą się poświęcać dla pracy, to zostanie to zauważone i wynagrodzone.
Gimper kontrował jego opinie i przypominał mu, że aktualnie pracodawcy mają przewagę na rynku, a młodzi ludzie wysyłają po 100 CV, na które nie dostają odpowiedzi. Przypomniał mu też, że czasami podjęcie ryzyka (np. zmiana średniej, lecz pewnej pracy, na możliwie lepszą) jest niemożliwa z różnych względów - rodziny, studiów i innych, wymagających utrzymania ciągłości finansowej.
Ludzie oburzeni komentarzami Revo, Gimper wkurzony na internautów
Widzom "Zgrzytu" bardzo nie spodobał się "hot take" Revo i właściwie cała sekcja komentarzy została przejęta przez dyskusję na temat sprawczości jednostki.
"Mam wrażenie, że Revo zawsze wyobraża sobie problem i jego rozwiązanie w 'kontrolowanych' warunkach. Kompletnie ignorując fakt, że nie każdy jest w stanie po prostu 'zaryzykować'". "Gimper na zgrzycie wprost chwalił się, że on w Polsce nawet podatków nie płaci. A kto płaci za drogi, którymi jeździmy? Zwykli ludzie, którzy są właśnie masowo zwalniani, bo 2025 jest fatalnym rokiem pod względem rynku pracy. Zejdźcie na ziemię". "Mój poprzedni szef miał problem z wypłaceniem najniższej krajowej po miesiącu próbnym, zwodził mnie przez kilka tygodni i ostatecznie z rozbrajającą szczerością przyznał, że czekają na dofinansowanie, ale ogólnie zadowolony i super, współpracujmy dalej. Jestem osobą niepełnosprawną (aktualnie trochę rysuję, ale ciężko się z tego utrzymać) nie mogę ot tak sobie pójść do żabki czy czysto fizycznej pracy (choć bardzo bym chciał), twarde postawienie granic sporo mnie kosztowało, także tę pracę. Sytuacje są różne, no nie jest zbyt kolorowo". "Koment od 40 plus. Ambicje to można sobie głęboko gdzieś wsadzić - kocham podejście pokolenia Z do pracy - oni nie urodzili się, żeby tyrać, tylko tyrka jest po to, żeby ich utrzymać - nie dla z*apierdalania w korpo na czyjś rachunek - dla mnie bomba podejście trzeba się szanować. Pozdro dzieciaki".
"Mamy 35 milionów Polaków, nie mówiąc już o osobach anglojęzycznych. Jak chcesz to możesz sobie znaleźć osobę z historią, która pasuje jakiejkolwiek narracji, którą chcesz szerzyć, niezależnie czy ma to odzwierciedlenie dla większości społeczeństwa. Jak Revo podoba się narracja że 'nieważne, jakie karty dał ci los, to nic nie gwarantuje i możesz wszystko, jeśli się postarasz', to znajdzie sobie historię bogatego gościa, co rozwalił sobie życie i biedaka ze złej rodziny, który osiągnął sukces ciężką pracą. Koniec końców statystyki nie kłamią, większość ludzi zostaje w tej grupie ekonomicznej w której się urodzili, biedni muszą się starać, żeby wiązać koniec z końcem, nie mając czasu ani perspektyw, żeby starć się "wygrzebać" ze swojej sytuacji, a osoby bogate mają poduszkę ekonomiczną i kontakty żeby wyjść z większości trudnych sytuacji" - piszą internauci.
Większość, jeśli nie wszystkie komentarze dotyczą właśnie tego segmentu - niektórzy podejrzewają Revo o ragebait. Warto też podkreślić, że ta sekcja pozostała kulturalna i merytoryczna.
Gimper stwierdził jednak, że pomimo tego wybierze przemoc. "Będę od teraz banował za bycie dzbanem, bo normalni ludzie słuchający podcastu nie mogą się dokopać do sensownych komentarzy w zalewie oburzonych płatków śniegu. Z fartem" - napisał, a jego komentarz został przypięty. Ekhm. To są ci wasi idole?
W temacie społeczeństwo
- Znaleźli ciała dwóch nastolatek. Uprawiały subway surfing
- Tampony z gąbki morskiej przejmują social media? Ginekolodzy biją na alarm
- Influencerzy wspierają program dla młodych. Pojawili się na gali podsumowującej "Godzinę dla MŁODYCH GŁÓW"
- Influencer zginął na oczach widzów. Tragiczny finał lotu Tang Feijiego
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Louis Tomlinson wystąpi w Polsce. Fani krytykują wybór daty koncertu?
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...