Chińczycy torturują koty na transmisjach live

Patostreamerzy katują koty. Wysokość kary brzmi jak żart

Źródło zdjęć: © canva / canva
Weronika Paliczka,
27.02.2024 16:00

Chińskie władze stworzyły budki dla bezdomnych kotów, w których umieszczono kamery. Patostreamerzy wykorzystują je do wyłapywania zwierząt, nad którymi następnie się znęcają. W internecie powstała petycja mająca na celu ochronę kotów.

Azja pod wieloma aspektami wyprzeda Europę czy Amerykę. Są jednak kwestie, w których Azjaci pozostają lata świetlne za innymi nacjami. Wśród nich wymienia się m.in. ochronę zwierząt. W wielu krajach rząd dba o najmniejszych za pomocą odpowiednich ustaw i regulacji prawnych. W Chinach natomiast jedyną ochroną jest sumienie każdego człowieka. Jedni więc zwierzęta kochają, inni natomiast - znęcają się nad nimi.

Chiński rząd buduje budki dla kotów

Aby zadbać o bezdomne koty, chiński rząd wybudował domki, w których zwierzęta mogą się schronić. W środku zamontowano kamery, które na bieżąco transmitują życie futrzanych lokatorów. Miłośnicy kotów mogą dzięki temu podziwiać swoich ulubieńców. Rozwiązanie ma jednak także mroczne strony.

Chińczycy katują koty

Dzięki monitoringowi osoby lubujące się w przemocy wobec zwierząt wiedzą dokładnie, gdzie szukać ofiar. Cały świat zamarł, gdy w internecie udostępniono nagranie, na którym obywatel Chin wsadza żywego kota do blendera, a następnie włącza urządzenie. Mężczyzna został zidentyfikowany jako Xu Zhihui, znany streamer, którego upodobaniem jest znęcanie się nad kotami. Mężczyzna wyłapuje bezbronne zwierzęta, torturuje je, a materiały z kaźni sprzedaje innym zwyrodnialcom. Aktywiści na rzecz braci mniejszych wskazują, że wśród stosowanych tortur są m.in. nakładanie wasabi na oczy kotów; wkładanie harpunów w odbyty i w serca; podpalenie kotów; wykorzystywanie seksualne zwierząt.

Ze względu na brak regulacji prawnych w przypadku przemocy wobec zwierząt zarówno Xu Zhihui, jak i inni katujący koty, czują się bezkarni. W internecie zwyrodnialcy chwalą się zdjęciami, na których widać koty z amputowanymi kończynami, gotowane żywcem, wkładane do mikrofalówek, karmione kwasami czy skórowane. Osoby udostępniające tego typu fotografie i filmy tworzą grupy w mediach społecznościowych, na których dzielą się najbardziej brutalnymi metodami katowania kotów.

Przerażającą kwestią jest fakt, że nagrania i filmy z torturowania kotów cieszą się popularnością w niektórych kręgach. Zwyrodnialcy zarabiają pieniądze na sprzedawaniu filmów i fotografii z katowania.

Publiczne przeprosiny zamiast kary

Xu Zhihui został aresztowany, jednak zamiast kary więzienia, został zmuszony do wystosowania publicznych przeprosin. W praktyce oznacza to, że po wyjściu na wolność może wrócić do swojego "hobby". Po opuszczeniu więzienia przez Zhihui w internecie znowu zaczęły pojawiać się filmy z torturowaniem kotów. Tym razem oprawca ma na sobie maskę, co utrudnia identyfikację. Aktywiści na rzecz zwierząt uważają jednak, że to Zhihui powrócił do tworzenia przerażających treści. Od czasu publikacji pierwszych nagrań do sieci udostępniono ponad 30 gb materiałów z torturowania kotów.

Chińskie prawo nie przewiduje kary za znęcanie się nad zwierzętami. Twórcy internetowej petycji na rzecz kotów chcą to zmienić. Ich celem jest nagłośnienie sprawy tak, aby rząd poczuł się w obowiązku do wprowadzenia zmian i karania oprawców zwierząt. W chwili pisania tego artykułu petycję podpisało 3118 osób. Twórcy mają nadzieję, że dzięki ich działaniom Xu Zhihui nie skrzywdzi kolejnych zwierząt.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0