Otwarte Klatki weszły do Lidla. Organizacja przebadała mięso z marketu
We wtorek 18 czerwca na profilu Otwartych Klatek na TikToku ukazał się wzbudzający emocje film. Pracownicy organizacji odwiedzili jeden z najpopularniejszych sklepów w Polsce - Lidl. Sprawdzili, czy sprzedawane w nim mięso jest bezpieczne dla człowieka i wolne od bakterii.
Nie jest żadną tajemnicą, że mięso drobiowe bardzo często faszerowane jest różnymi antybiotykami. Taki "napompowany" produkt jest niebezpieczny dla człowieka i nie powinniśmy go spożywać. Nikt jednak nie spodziewa się, że w lodówkach w dyskontach znajduje się mięso, które może źle wpłynąć na nasze zdrowie.
Pracownicy organizacji Otwarte Klatki wzięli na tapet jeden z najpopularniejszych sklepów w Polsce. Udali się do Lidla, aby sprawdzić, czy mięso drobiowe, które czeka na nas w lodówkach, jest bezpieczne i czy możemy je spożywać bez żadnych obaw. Niestety wyniki przeprowadzonych badań okazały się bardzo niepokojące.
CAROLINE DERPIEŃSKI odpowiada NA ZARZUTY o zmyśleniu KARIERY | Vibez Talk
Otwarte Klatki sprawdziły mięso drobiowe z Lidla
Otwarte Klatki to pozarządowe stowarzyszenie, które swoją działalność rozpoczęło w 2012 r. Jego celem jest promowanie rozwiązań zapobiegających cierpieniu zwierząt w duchu efektywnego altruizmu, jak również dokumentowanie warunków chowu przemysłowego, edukację promującą pozytywne postawy wobec zwierząt oraz działania interwencyjne. Otwarte Klatki są częścią organizacji Anima International.
Otwarte Klatki nie mają dobrych wiadomości dla osób, które robią zakupy w ww. dyskoncie. "Aktywne superbakterie wykryto w badaniu w 40 proc. próbek, czyli częściej niż w co trzecim opakowaniu z polskich sklepów Lidla. Potwierdzono obecność szczepów bakterii ESBL (czyli bakterii wytwarzających enzymy rozkładające antybiotyki beta-laktamowe) i MRSA (szczepów gronkowca złocistego opornego na metycylinę)" - czytamy w informacji prasowej Otwartych Klatek.
- Przedstawione wyniki mikrobiologiczne są wysoce niepokojące. Pokazały obecność wielu gatunków bakterii w badanych próbkach, nie tylko odpowiedzialnych za zakażenia i zatrucia pokarmowe, ale także wykazujące wieloantybiotykooporność. Sytuacja taka stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia konsumentów. Ujawnione w badaniu gatunki bakteryjne i mechanizmy oporności nie mają prawa znaleźć się w hodowli, a także mięsie przeznaczonym do konsumpcji - powiedziała prof. dr hab. Waleria Hryniewicz, twórczyni Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków.
Lidl odpowiada Otwartym Klatkom
Odezwaliśmy się do rzecznika prasowego Lidla. Poprosiliśmy o komentarz w sprawie badań, które ujawniło stowarzyszenie Otwarte Klatki. Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. Corporate Affairs and CSR, przekazała, jakie jest oficjalne dyskontu. Zapewniła, że mięso jest skrupulatnie badane, a jakość produktów i zadowolenie konsumentów jest dla Lidla najważniejsze.
"Bezpieczeństwo oraz jakość produktów są zatem głównym celem naszej firmy. Wszystkie artykuły podlegają szczegółowej kontroli jakości w całym łańcuchu dostaw. Dzięki szczegółowo zdefiniowanym wewnętrznym wartościom granicznym, specyficznym dla spółek Lidl, jesteśmy często jeszcze bardziej rygorystyczni, niż wymaga tego prawo. Nasi dostawcy posiadają certyfikaty takie jak International Featured Standard (IFS) czy British Retail Consortium (BRC)" - czytamy w informacji prasowej Aleksandry Robaszkiewicz.
"Nasze własne rygorystyczne kontrole i środki zapewnienia jakości niezawodnie zapewniają bezpieczeństwo naszych produktów. Przy standardowej obróbce drobiu spożywającemu nie grozi żadne niebezpieczeństwo dla zdrowia. Przeprowadziliśmy intensywne i konstruktywne dyskusje z Open Wing Alliance, do którego należy także Fundacja Alberta Schweitzera. Nieustannie wspieramy cel inicjatywy, jakim jest poprawa dobrostanu zwierząt i warunków hodowli drobiu" - zapewnia Aleksandra Robaszkiewicz.
Stanowisko Krajowej Rady Drobiarstwa
Do redakcji Vibez odezwała się Martyna Rozesłaniec, specjalista PR z Krajowej Rady Drobiarstwa. Przesłała nam oficjalne stanowisko ww. organizacji dotyczące badań wykonanych przez Otwarte Klatki oraz mięsa drobiowego dostępnego w popularnym sklepie Lidl. Pracownicy KRD podkreślają, że doszło do rozsiania dezinformacji.
"Organizacja po raz kolejny postanowiła się wcielić w rolę samozwańczych 'inspektorów' jakości i bezpieczeństwa żywności. Odnosząc się do opinii stowarzyszenia 'Otwarte Klatki' pt.: 'Badanie mikrobiologiczne mięsa kurcząt na obecność antybiotykoopornych bakterii' należy przede wszystkim podkreślić, że każdy produkt w sklepie podlega systemowi urzędowej kontroli żywności, która gwarantuje jego bezpieczeństwo i jakość. Tylko instytucje państwowe mają wiedzę, kompetencje i właściwe zaplecze laboratoryjne do prowadzenia badań produktów spożywczych" - czytamy w oświadczeniu Krajowej Rady Drobiarstwa.
"Podkreślamy, że zużycie antybiotyków w Unii Europejskiej systematycznie spada. Z 12 raportu Europejskiej Agencji Leków, opublikowanego 22 grudnia 2022 r. wynika, że stosowanie środków przeciwdrobnoustrojowych u zwierząt w UE zmniejszyło się prawie o połowę (47%) w ciągu ostatnich 10 lat. Tendencję spadkową obserwuje się również w przypadku antybiotyków o krytycznym znaczeniu, sklasyfikowanych przez EMA w kategorii B AMEG, zwłaszcza sprzedaż polimyksyn (kolistyny), która spadła o 80% w latach 2011-2021 r." - czytamy dalej w oświadczeniu.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku