Oskar Szafarowicz boi się o przyszłość na UW? Zderzył się z rzeczywistością
Oskar Szafarowicz odniósł się na Twitterze do marszu 4 czerwca, który nazywa "marszem nienawiści". Na wydarzeniu zabrakło osób, które by go broniły.
Marsz opozycji odbył się w Warszawie 4 czerwca. Długo przed faktycznym wydarzeniem budził skrajne emocje, a już po nim okazało się, że nastroje wcale się nie uspokoiły. Media nie mogą zgodzić się w podaniu liczby uczestników, a politycy z partii rządzącej i konserwatywni przedstawiciele sceny politycznej nie szczędzą gorzkich słów - zarówno w kierunku organizatorów, jak i biorących udział w evencie.
Minęło kilka dni, a temat wciąż jest bardzo żywy i szeroko komentowany. Do tej pory o marszu negatywnie wypowiedział się m.in. Sławomir Mentzen, któremu w krytykę opozycji udało się przy okazji wpleść odrobinę rasizmu oraz Przemysław Czarnek, bardzo pogardliwie odnoszący się do osób uczestniczących w, jak to nazwał, "4-godzinnym spacerze".
Oskar Szafarowicz lobbuje rządową narrację: to "Marsz Nienawiści"
Działacz PiS nie omieszkał wytknąć organizatorom, kogo "goszczą" na wydarzeniu. Wyłapał relację Pawła Kozaneckiego - adwokata, sprawcy wypadku samochodowego, w którym zginęły dwie osoby. Tego samego od słynnych słów o "trumnie na kółkach", odnoszących się do starego audi, którym jechały ofiary zderzenia.
Dla Szafarowicza najwyraźniej 1 + 1 = 3, ponieważ uznał prawnika za twarz marszu 4 czerwca. Czy ma to sens? Bynajmniej. Wyłowiony z tłumu Kozanecki nie stanowi przecież symbolu opozycji - pojawił się na wydarzeniu jako osoba prywatna.
Oskar Szafarowicz boi się wydalenia z uczelni?
Działacz PiS w ironiczny sposób opisuje, jak jego nazwisko zostało podniesione na marszu 4 czerwca. Jego wpis jasno jednak wskazuje, że hasło "Szafarowicz won z UW" nie zostało zakrzyknięte bez odzewu. Czy w przypadku zmiany rządów Oskar Szafarowicz może obawiać się o swoją przyszłość na Uniwersytecie Warszawskim?
Może i powinien - szczególnie po tym, jak nagrabił sobie u warszawiaków, nawołując do burzenia stołecznych zabytków.
Przypominamy, że petycja o usunięcie Oskara Szafarowicza z UW została założona po jego wpisach dotyczących rzekomego zatajenia pedofilii przez posłankę Koalicji Obywatelskiej, Magdalenę Filiks, w celu chronienia interesów partyjnych. Twórcy wniosku łączą działacza PiS z samobójstwem syna przedstawicielki KO.
W temacie społeczeństwo
- Polska staje do walki z kryzysem demograficznym. Czy "Rządowy Tinder" rozwiąże problem?
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- We Wrocławiu pojawi się świąteczny tramwaj. Św. Mikołaj rozda grzecznym upominki
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
Popularne
- Co zapamiętamy z Vibez Creators Awards 2025? Najlepsze momenty gali
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Zasięgi to nie wszystko. Dziś influencerzy budują imperia
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Dlaczego myślę, że BAZA wygra milion złotych? Sory FAZA, dobry start to nie wszystko [OPINIA]
- Wersow, Andziaks czy Makówka? Oceniamy 1. tydzień vlogmasów
- Skrywała upiorny sekret. "To: Witajcie w Derry", recenzja 6. odcinka
- Zakpił z Muska i Zuckerberga? "Regular Animals" podzieliły świat sztuki
- Influcenter przyciągnie tłumy? Nowy stacjonarny sklep Ekipy





