O. Rydzyk musiał oddać pieniądze. Był winien 100 tys. zł

O. Rydzyk musiał oddać pieniądze. Był winien pokaźną sumę

Źródło zdjęć: © AKPA
Maja Kozłowska,
14.02.2024 19:00

Tadeusz Rydzyk został zmuszony do oddania unijnej dotacji w wysokości 100 tys. zł. Stracił ją na własne życzenie.

O. Tadeusz Rydzyk jest chyba jednym z najbardziej znanych polskich duchownych. Oprócz posługi kapłańskiej jest także akademikiem, doktorem nauk teologicznych oraz dyrektorem katolickiego Radia Maryja.

O. Rydzyk to dość kontrowersyjna postać. Wiele mówi się o jego związkach z  konserwatywnymi władzami PiS oraz o pokaźnych dotacjach, które otrzymywał na swoją działalność, często w formie darowizn. Warto wspomnieć, że pieniądze przekazywane na rzecz Kościoła na cele kultowo-apostolskie są zwolnione od podatku.

Kapłan zarzekał się, że nie uprawia żadnej polityki, choć nie omieszkał czynić aluzji na ten temat szczególnie w okresie wyborczym. O. Rydzyk jest też beneficjentem niezwykle dziwnych i nietypowych podarków. Otrzymał m.in. dwa samochody od bezdomnego oraz miecz od Jacka Sasina - rzekomo pochodzący z czasów Mieszka I. Broń podobno kosztowała 250 tys. zł i została znaleziona w antykwariacie.

x
x (AKPA)

O. Rydzyk w kłopotach. Stracił 100 tys. zł

O. Rydzyk to także jeden z założycieli Fundacji "Lux Veritatis". Fundacja jest nadawcą katolickiej Telewizji Trwam oraz właścicielem niepublicznej szkoły wyższej - Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W 2017 r. uczelnia otrzymała dotację od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, który rozdzielał wsparcie finansowe z Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój (POWER) sponsorowanego przez Unię Europejską. AKSiM przypadło w udziale ponad 100 tys. zł. Pieniądze miały zostać przeznaczone na otwarcie nowego kierunku - informatyki medialnej.

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej na początku roku zwróciło uwagę na nieprawidłowości, do jakich dopuszcza się Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Ministra Katarzyna Pełczyńska już w styczniu apelowała do o. Rydzyka o zwrot otrzymanej unijnej dotacji. Powód jest naprawdę absurdalny.

O. Rydzyk musi oddać 100 tys. zł. Uczelnia oskarżona o dyskryminację

Okazało się, że aby zostać przyjętym na studia na Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wymagane jest zaświadczenie od proboszcza. Należy podkreślić, że Polska jest krajem świeckim, a na uczelni można studiować kierunki w ogóle niezwiązane z kapłaństwem. Unia Europejska uznała warunek AKSiM za przejaw dyskryminacji religijnej.

trwa ładowanie posta...

- Pan Rydzyk musi zaakceptować, że rozdział państwa od Kościoła to kwestia fundamentalna. Do tej pory był przyzwyczajony, że środki płyną do Torunia bez żadnych ograniczeń, ale te czasy już się skończyły - mówi podsekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Monika Sikora dla onet.pl.

Sprawa długu o. Rydzyka rozwiązana. Ciągnęła się latami

Komisja Europejska jeszcze w kwietniu 2019 r. zaczęła badać sprawę uczelni o. Rydzyka. Organ rządowy uznał wówczas, że "nałożenie obowiązku wydania opinii przez proboszcza jako warunku uczestnictwa w nauce na wydziale praktycznej nauki zawodu uznaje się za pośrednią dyskryminację ze względu na religię, zakazaną przez Dyrektywę Rady 2000/78/WE z 27 listopada 2000 r.".

NCBR już w 2023 r. domagało się zwrotu funduszy. Rok później zwrot 100 tys. zł w końcu został wyegzekwowany. O. Rydzyk początkowo nie chciał się pogodzić z koniecznością zapłaty, oskarżał rząd o dyskryminację, lecz ostatecznie uległ, a dług został zapłacony.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0