Nauczycielka obcięła włosy uczennicy? Powód był zaskakujący
Jedna ze szkół podstawowych na Lubelszczyźnie diametralnie zmieniła swój statut. Przyczyną był niedopuszczalny incydent, który jakiś czas temu miał miejsce w placówce. Nowa dyrektorka wyjaśnia, że: "Sytuacja z obciętymi włosami wpłynęła niejako na to, żeby jeszcze dokładniej przyjrzeć się zapisom. Otworzyła nam też oczy na wiele rzeczy".
Od dłuższego czasu część dzieci i młodzieży uczęszczających do szkół podstawowych czy średnich walczy z restrykcyjnymi zasadami dotyczącymi wyglądu. W większości placówek zabrania się makijażu, pofarbowanych włosów, niestandardowych kolczyków czy nieodpowiedniego ubioru, czyli zbyt krótkich spodenek, koszulek na ramiączkach lub takich odkrywających brzuch.
Podobne
- Oglądają go miliony fanów. Usłyszał przerażającą diagnozę
- Cztery dni nauki i koniec 45-minutowych lekcji. To przyszłość szkoły w Polsce
- Zakaz wychodzenia na peta. Licealiści uwięzieni w szkole
- Co jest zabawnego w obciętych głowach? Kontrowersyjny rysunek w "Polityce"
- Szkoła bez zadań domowych? W Lublinie to norma
Dyrekcji niektórych szkół nie interesuje nawet fakt upalnych dni. Dodatkowo często można spotkać się z hipokryzją wśród nauczycieli, którzy zwracają uwagę na zbyt krótkie spodenki czy koszulki na ramiączkach tylko uczennicom. Uwagi tłumaczą tym, że odkryte ramiona lub nogi mogą rozpraszać chłopców.
Nauczycielka obcięła włosy uczennicy?
Pewna nauczycielka z jednej ze szkół podstawowych znajdujących się na Lubelszczyźnie, a dokładniej w Szkole Podstawowej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Podhorcach, dopuściła się karygodnego czynu. Kobieta obcięła kosmyk włosów swojej uczennicy. Dziewczynka zafarbowała głowę różową płukanką, co najwyraźniej się nie spodobało się nauczycielce. Emocji pedagożki nie ostudziły nawet zapewnienia dziecka, że kolor zmyje się po kilku myciach. Kobieta z zimną krwią złapała za nożyczki i ku zdziwieniu reszty klasy, obcięła kawałek włosów.
Od tego zdarzenia minęło kilka tygodni. Całą sprawą zajęła się m.in. rzeczniczka dyscyplinarna, która zgłosiła sprawę do komisji. Zaproponowała najniższy wymiar kary dla nauczycielki, czyli naganę z ostrzeżeniem. Rozprawa dotycząca incydentu odbędzie się w kwietniu.
Diametralne zmiany w statucie szkoły
Po przykrej sytuacji, jaka spotkała dziewczynkę, szkoła zmieniła swój statut. Reforma dotyczyła głównie wzmianki o ubiorze uczniów. Większość paragrafu 129 została usunięta. Obecnie młodzieży nie obowiązuje już zakaz noszenia zbyt krótkich spódnic, ubrań odkrywających biodra, brzuch, ramiona oraz z dużymi dekoltami, farbowanie włosów, niestosowne fryzury, makijaż, malowanie paznokci czy noszenia dużej liczby biżuterii.
Kontrowersyjne ustalenia zniknęły. Teraz uczniowie mają obowiązek noszenia stroju i obuwia na wychowanie fizyczne zgodnego z regulaminem hali gimnastycznej, noszenia na terenie szkoły odpowiedniego obuwia zmiennego, a podczas uroczystości szkolnych - stroju galowego.
Źródło: Wyborcza
Popularne
- Tata Maty prosi o pieniądze. "UWAGA! Jest sprawa"
- Kononowicz kończy z YouTube? Pojawił się ważny komunikat
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Zapadł wyrok w sprawie portalu dla dorosłych. Jakie były przychody z Roksy?
- Imprezowy autobus. Dzieci pochwaliły się, jak bardzo "kochają Fagatę"
- Pochwalił się kupnem 10. mieszkania. "Psujesz rynek"
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych
- Lewaczka załamana warunkami pracy. "W latach 90. byście zdechli z głodu"
- Koniec pomidorowego szaleństwa? Sanah ujawnia, o co chodziło