Napoje Doze tanieją. Co jest przyczyną promocji?

Kamil L., działający pod pseudonimem "Budda", to jeden z najpopularniejszych youtuberów w Polsce. Słynie z szalonych pomysłów oraz hojności i dobroduszności. Rozgłos przyniosła mu sytuacja, gdy podarował 100 tys. zł oraz kufer słodyczy dzieciom z domu dziecka. To zaledwie jedna z wielu akcji, których podjął się youtuber.

Na początku tego roku w przebraniu starca wrzucił kolejne 100 tys. zł do puszki wolontariuszki WOŚP, a jeszcze wcześniej rozdał siedem samochodów oraz mnóstwo nagród rzeczowych swoim fanom. Niestety niedawno czar jego dobroci prysł. Na światło dzienne wypłynęły przestępstwa, których miał się dopuścić wraz ze współpracownikami. Polski MrBeast trafił do aresztu tymczasowego.

Budda już od samych początków internetowej działalności dzielił się z innymi tym, co miał. Jego widzowie z początku szukali w akcjach haczyka, natomiast youtuber w końcu zdobył zaufanie wielu osób. No bo, jak można nie lubić człowieka, który rozdaje potrzebującym oraz widzom drogie prezenty.

Renoma mężczyzny została niedawno zrujnowana przez prokuraturę, która oskarżyła go o kierowanie grupą przestępczą, która zajmowała się m.in. wyłudzaniem podatku VAT, praniem brudnych pieniędzy i organizowaniem nielegalnych gier hazardowych, pod przykrywką internetowych loterii. Różne źródła podają, że Buddy wraz z współpracownikami mógł oszukać skarbówkę na ok. 60 mln zł. Podejrzani obecnie stacjonują w areszcie tymczasowym.

Doze to firma Buddy zajmująca się produkcją napojów energetycznych. Dotychczas energetyki były szalenie drogie. Za 250 ml napoju trzeba było zapłacić ok. 5 zł. To naprawdę sporo w porównaniu do produktów konkurencji. W internecie zaczęły pojawiać się zdjęcia paragonów z Lidla. Sklep mocno obniżył cenę napojów. Obecnie można kupić puszkę za 1,55 zł. Niestety firma nie zdradziła, dlaczego zdecydowała się na promocję. Po sieci krążą teorie, że produkty się nie sprzedają.