Kawa tylko dla pełnoletnich? Zdjęcie ze sklepu obiegło internet

1 stycznia 2024 r. w życie wszedł zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom poniżej 18. roku życia. Ustawa objęła również wycofanie energetyków z automatów. Nie można kupić ich także w szkołach czy innych placówkach oświaty. Jeśli sprzedawca ma wątpliwość co do wieku klienta, może poprosić o okazanie dowodu osobistego. Za sprzedanie osobie niepełnoletniej napoju energetycznego kasjerowi grozi grzywna do dwóch tys. zł.

Na portalu X pojawiło się zdjęcie kartki z komunikatem, który wzbudził kontrowersje wśród internautów: "przy zakupie kawy prosimy o okazanie dowodu". Taka informacja zawisła w jednym ze sklepów firmy Aldi. Sytuacja ma miejsce w Polsce.

Baner dotyczy napojów kawowych, w których zawartość kofeiny przekracza dopuszczalną ilość dla osób poniżej 18. roku życia. Oznacza to, że sklep ma prawo sprawdzić dowód klientowi, który chce go kupić.

Zobacz też film, na punkcie którego widzowie oszaleli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Internauci nie kryją oburzenia zaistniałą sytuacją. Tylko niektórzy zrozumieli powód zakazu: "Chodzi o ilość kofeiny. Imo (in my opinion - dop. red.) logiczne jak w przypadku energoli. Wszystko co ma dużą ilość kofeiny, jak energole, jest od 18. lat, tak samo jak np. 'shoty na energię' z Żabki".

Niestety nie wszyscy komentujący podeszli w ten sposób do tematu: "niedługo kawa w paczkach też będzie sprzedawana na dowód, a najlepiej na receptę", "przypomina mi to jak kiedyś poszłam do Maka na kawę i poprosili mnie o legitymację, żeby się upewnić, że mam 15 lat, a miałam skończone 18 już", "A to nie jest przypadkiem nielegalne? Kawa nie jest chyba zabroniona?", "sklep nie sprzedaje produktów wystawionych na sprzedaż, których sprzedaż nie jest regulowana prawnie".