Najjjka komentuje sytuację Buddy. "Dziś cię kochają, jutro nienawidzą"

W poniedziałek 14 października spora część polskiego społeczeństwa złapała się za głowę. Wszystko dlatego, że Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało jednego z najpopularniejszych youtuberów Kamila L. "Buddę". Infleucner motoryzacyjny trafił do prokuratury w Szczecinie, gdzie już dzień później usłyszał zarzuty, dotyczące wyłudzania podatku od towaru i usług, a także organizowania nielegalnych gier hazadrowych.

Natalia Ruś, znana w mediach społecznościowych, jako "Najjjka", to katolicka influencerka podchodząca ze Śląska. Na TikToku oraz platformie YouTube tłumaczy, w jaki sposób powinien żyć prawdziwy katolik. Dodatkowo bardzo często komentuje to, co dzieje się w polskim internecie. Nie inaczej było również tym razem. Dziewczyna odniosła się do Buddy, a także jego fanów na platformie X. Nie miała dobrych wieści do przekazania.

We wtorek 15 października Kamil L. "Budda", jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów motoryzacyjnych usłyszał oficjalne zarzuty. Influencer słynął z organizowania ogromnych loterii, podczas których widzowie mogli wygrywać pieniądze, a także bardzo drogie samochody. Prokuratura twierdzi, że te wydarzenia mogły być nielegalne. Gdy wieści te obiegły internet, wiele osób zaczęło krytykować Buddę, nawet jeśli w przeszłości byli jego fanami. To nie spodobało się Natalii Ruś "Najjjce".

"Tacy są ludzie: jeszcze pół roku temu go kochali całym sercem, bo przecież rozdawał pieniądze, pomagał przed kamerą innym i miał świetne loterie, a teraz już w mediach wydali na niego wyrok, a tak naprawdę nie został jeszcze za nic skazany. Dziś cię kochają, jutro nienawidzą. Szokujące dla mnie jest tylko to, że ludzie nie podejrzewali go o nic wcześniej, bo uchodził za bożka dobroci medialnej" - napisała Najjjka.