Nowe tabliczki na warszawskim moście. Mają niepokojący przekaz
Na moście Poniatowskiego w Warszawie pojawiły się nowe, niepokojące plakietki. Odpowiedź na społeczny apel skierowany do osób w kryzysie psychicznym wywołała oburzenie. Ich autorowi może grozić odpowiedzialność karna.
Most Poniatowskiego w Warszawie stał się miejscem, gdzie realizowana jest akcja mająca na celu wsparcie osób zmagających się z problemami psychicznymi. W ramach budżetu obywatelskiego na 2024 rok na moście pojawiły się zielone tabliczki z ważnym przesłaniem: "Nie rezygnuj z życia". Obok napisu podano numery telefonów zaufania, oferując wsparcie psychologiczne dla osób w kryzysie. Projekt szybko zyskał pozytywną reakcję internautów, którzy docenili inicjatywę mającą na celu zapobieganie próbom samobójczym.
Podobne
Celem projektu było zwrócenie uwagi na problem zdrowia psychicznego i zapewnienie wsparcia osobom w najtrudniejszych momentach życia. Akcja wpisuje się w coraz szerszą dyskusję na temat potrzeby szerokiego dostępu do pomocy psychologicznej i profilaktyki samobójstw.
Oburzająca odpowiedź na apel. "To nie ucieczka, to jedno z rozwiązań"
Niestety, nie wszyscy odpowiedzieli na tę inicjatywę z empatią. Jak informuje Miejski Reporter na Facebooku, kilka dni po zamontowaniu zielonych tabliczek, ktoś postanowił zareagować w szokujący sposób. Obok oficjalnych komunikatów pojawiły się ręcznie wykonane kartki z niepokojącymi treściami. Na białych tabliczkach, przymocowanych za pomocą opasek zaciskowych, widniały m.in. takie napisy jak: "Masz prawo być zmęczony i nie mieć siły; To nie ucieczka. To jedno z rozwiązań; Nikt nie zapłaci za Ciebie rachunków. To Twoje życie, Ty decydujesz".
Hasła te wyraźnie kontrastują z przesłaniem akcji społecznej i mogą być odczytane jako zachęta do rezygnacji z życia. Wywołały one duże oburzenie w mediach społecznościowych, gdzie wielu użytkowników wskazywało na to, że takie działania są nie tylko niewłaściwe, ale mogą również mieć tragiczne skutki.
Sprawcy grozi odpowiedzialność karna
Działania osoby, która zamieściła niepokojące hasła, mogą być traktowane jako przestępstwo. Według polskiego Kodeksu karnego zachęcanie do targnięcia się na życie lub pomaganie w tym może grozić karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat (Art. 151 K.K.). Miejski Reporter zwrócił uwagę na to, że tabliczki mogły zostać zarejestrowane przez monitoring, co daje nadzieję na szybkie zidentyfikowanie sprawcy.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kto jest autorem tych tabliczek, jednak jeśli osoba ta zostanie zidentyfikowana, może stanąć przed poważnymi konsekwencjami prawnymi. Miejski monitoring, jak również inne środki śledcze, mogą okazać się kluczowe w ustaleniu tożsamości osoby odpowiedzialnej za ten akt.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos