Naga kobieta znowu obnaża się w Krakowie. "Żyję zgodnie z naturą"

Obecnie jednym z gorętszych tematów rozmów mieszkańców Krakowa są poczynania 33-letniej ekshibicjonistki - Moniki. Kobieta zdobyła ogromny rozgłos, gdy w marcu tego roku nagranie z jej udziałem trafiło do mediów społecznościowych. Filmik momentalnie zdobył viralowe zasięgi, a przy okazji masę krytyki. Kontrowersje wzbudził fakt, że modelka pozowała zupełnie nago w samym centrum miasta. Za cel obrała sobie Paczkomat znajdujący się na przeciwko ZUSu.

Głos w spawie zabrała nawet firma InPost. Na portalu X napisała: "zostańmy przy chodzeniu po paczkę chociaż w piżamie". Kobieta była na tyle śmiała, że nie spłoszył jej nawet kurier, który przyjechał odebrać paczki.

Niedługo po akcji z InPostem do sieci trafiło nagranie, na którym kobieta w negliżu wdzięczyła się przed żołnierzami ćwiczącymi w centrum Krakowa krok defiladowy dzień przed Świętem Wojsk Specjalnych. Wtedy o zdarzeniu pisały nawet zagraniczne portale.

Obecnie widok gołej Moniki to chleb powszedni szczególnie dla mieszkańców os. Albertyńskiego. Chodzą słuchy, że kobieta mieszka w tamtejszym regionie i bez skrępowania nachodzi przechodniów, prosząc, aby zrobili jej nagie zdjęcia. Czasami od samego początku prezentuje swoje swoje ciało, a innym razem rozbiera się dopiero na widok ofiary.

Pracowniczka okolicznego warzywniaka relacjonuje dla "Wyborczej": "W zeszły piątek biegała golusieńka, ubranie miała w ręce, zaczepiała panów. Mojego klienta też. Gdy przechodziła koło niego, dała mu swoje ubranie. Zaskoczony powiedział, żeby się ubrała, a ona na to, że to stare ciuchy i poszła dalej".

Zdarzyło się już, że kilka osób wezwało policję w sprawie nagiej kobiety. Do akcji wkroczyły m.in. opiekunki dzieci, gdy ekshibicjonistka przyszła bez ubrań pod budynek przedszkola. Chciały zapobiec siania zgorszenia wśród malców. Za telefon chwyciła również ekspedientka osiedlowego spożywczaka: "Niedawno, gdy chciałam ją wyrzucić ze sklepu, próbowała sięgnąć do szuflady po nożyczki. Nie zdążyła, byłam szybsza, ale mąż po tym zdarzeniu kupił mi gaz".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na ten moment nie znamy szczegółów stanu zdrowia psychicznego Moniki. Jej podejrzane zachowanie wzbudza masę kontrowersji. Świadkowie jej "wybryków" nie uważają jednak, aby była chora lub pod wpływem substancji odurzających. Gdy jeden z przechodniów zapytał, dlaczego się obnaża, ta odparła, że "żyje zgodnie z naturą".

Rzecznik krakowskiej policji Piotr Szpiech mówi: "Podczas przesłuchania kobieta odmówiła składania wyjaśnień. W innym postępowaniu wystosowano wezwanie do stawienia się w komisariacie, jednak nie przyszła w wyznaczonym terminie. Pozostałe czynności są w toku". Stróże prawa utrzymują, że kobieta prawdopodobnie potrzebuje pomocy.

Źródło: "Wyborcza"