Matka walczy z plakatami antyaborcyjnymi. Wszystko w imię dobra dziecka
Agnieszka Kossowska przegrała rozprawę w sądzie z fundacją pro-life. Kobieta walczy z plakatami antyaborcyjnymi widocznymi na billboardach w Opolu. Kossowska robi to dla dobra syna.
W Opolu zapadł wyrok w sprawie plakatów antyaborcyjnych. Sędzina Marzena Drozdowska uniewinniła Adama Brawata, koordynatora Fundacji Pro-Prawo Do Życia. Oskarżycielką była Agnieszka Kossowska, matka niepełnosprawnego Franka oraz prezeska Fundacji Rozwoju Edukacji Empatycznej.
Podobne
Walka z plakatami antyaborcyjnymi dla dobra syna trwa
Agnieszka Kossowska pozwała Fundację Pro-Prawo Do Życia z powodu plakatów antyaborcyjnych obecnych w przestrzeni publicznej Opola. Billboardy straszyły jej niepełnosprawnego syna Franka, który od urodzenia cierpi na niepełnosprawność sprzężoną. "Franek wciąż obawia się każdego wyjazdu samochodem z domu. Boi się, że wszędzie napotkamy obrazy antyaborcyjne. Pyta za każdym razem, czy tam będzie to zabite dziecko. Konieczna była pomoc psychiatry i psychoterapeuty. Wiele osób nie wie, że takie obrazy mogą aż tak oddziaływać na osobę z niepełnosprawnością" - powiedziała Agnieszka Kossowska w rozmowie z "Opolska 360".
Proces w sądzie rejonowym w Opolu trwał ponad dwa lata. Plakaty, które przeraziły Franka przedstawiały rozczłonkowane płody czy Adolfa Hitlera. Sędzina Marzena Drozdowska stwierdziła podczas uzasadniania uniewinnienia, że "w polskim prawie nie ma przepisu, z którego można by skazać" oskarżonego. W Kodeksie Wykroczeń mowa jest jedynie o obrazach nieprzyzwoitych. Ich umieszczenie w miejscu publicznym wiąże się z karą 1,5 tys. zł grzywny, karą nagany lub karą ograniczenia wolności.
Agnieszka Kossowska nie składa broni
Agnieszka Kossowska zaraz po przedstawieniu wyroku zapowiedziała apelację. Oprócz tego kobieta chce założyć sprawę przeciwko Adamowi Brawatowi z powództwa cywilnego. W tym celu matka Franka założyła zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów sądowych. Obecnie udało się zebrać ponad 10 tys. zł. Do zamknięcia zbiórki potrzeba niecałych 4 tys. zł.
W opisie zbiórki Agnieszka Kossowska tłumaczy swoje motywy: "Wiem dlaczego to robię – z niezgody na krzywdę, jakiej doznaje moje dziecko i przez to nasza cała rodzina, z niezgody na przemoc psychiczną wobec dzieci, bo tym w istocie jest zmuszanie ich do oglądania drastycznych, brutalnych, nieprzyzwoitych i budzących odrazę obrazów antyaborcyjnych. Robię to, bo chcę chronić moje dziecko przed skutkami emocjonalnymi, behawioralnymi i fizjologicznymi związanymi z nagłą ekspozycją na tego typu obrazy. Chcę móc iść z nim na spacer do miasta, wyjechać na wycieczkę bez obawy, że zamiast pozytywnych wrażeń i radości zafunduję mu kolejną traumę."
Popularne
- Ola Jasianek zwolniona z pracy. Ekspertka ocenia sprawę
- "Czy są tu jakieś sexy c*pki". Ile kosztuje merch Fagaty?
- Nowe seriale 2025. Co obejrzeć jesienią? [LISTA PREMIER]
- "Pij Wojanka" to prawdziwy hit. Internauci grzmią: "promowanie picia alkoholu"
- Nowy najlepszy festiwal w Polsce? TOP momenty BitterSweet Festival
- Jak brzmi matcha rap? Koniecznie dodaj tych artystów do daily plejki
- Zestaw Happy Meal z BTS wkrótce w McDonald's. Tak, będzie dostępny w Polsce
- Łatwogang szykuje się na collab Edem Sheeranem. Będą śpiewać po polsku?
- Automat z Labubu w warszawskiej galerii. Czy dojdzie do bitwy o viralowe zabawki?