ANTYABORCYJNE plakaty w szkole. TO jest dozwolone?
Dlaczego takie plakaty mogą wisieć w szkołach, a jakiekolwiek zalążki sensownego WDŻ-u kończą się straszeniem przez Czarnka?
Pamiętacie, jak minister Czarnek ZAKAZAŁ interesowania się orientacją seksualną w szkole? To było śmieszne. A zamianę "ideologii LGBT" na "cnoty niewieście"? XD Masakra. Mam w takim razie pytanie: dlaczego teraz w szkołach mogą pojawiać się plakaty antyaborcyjne? Przecież szkoła miała być wolna od takich… A nie, przepraszam - miała być wolna od LGBT. Prokościelne plakaty mogą pozostać, prawda?
Podobne
- Zagraniczne portale o wyroku dla Justyny Wydrzyńskiej: "To wciąż demokracja?"
- Seksizm i homofobia w katolickiej szkole we Francji. Czarnek byłby zachwycony
- Maturzyści w rozprawkach odwołali się do Ekipy (?!), Friza, BEDOESA i Żabsona. To przejdzie?
- Justyna Wydrzyńska usłyszała wyrok. To historyczny proces
- Aborcja prawem człowieka – tak zdecydował Parlament Europejski. Czy to coś zmieni?
"Wyborcza" donosi: antyaborcyjne plakaty W SZKOŁACH
Wyborcza w piątek opublikowała bulwersujący artykuł. Jeden z czytelników portalu, uczący się w kieleckim liceum, przesłał szokujące zdjęcia ze szkoły. Na wystawie zawieszonej na półpiętrze znalazły się plakaty antyaborcyjne, które przedstawiają cykl rozwoju płodu.
Wystawa pt. "Jestem Człowiekiem od poczęcia" to seria 14 plakatów, które w teorii mają pokazać młodemu człowiekowi z liceum… No właśnie, co? Zastraszyć go? Propagować cokolwiek? Przecież minister Czarnek tyle mówił o tym, że w szkole nie ma miejsca na żadną propagandę!
Co dokładnie pokazuje wystawa? Opisuje cykl rozwoju płodu z podziałem na dni i miesiące. Licealiści dowiadują się z nich, że "po 1 dniu od poczęcia tworzy się jedna komórka", potem "21 dni od poczęcia zaczyna bić serce" itd.
Jak ktokolwiek na to pozwolił?
Jeżeli w szkole pojawiłaby się wystawa LGBTQ+, z której młodzi mogliby poznać m.in. że osoby LGBT to ludzie (wbrew słowom prezydenta), to od razu ministrowie atakowaliby tę szkołę. A tak? Wystawa antyaborcyjna, która jest finansowana przez Fundację Małych Stópek, jest kompletnie okej i pojawiła się w szkole bez żadnych protestów.
Wiceprezydent Kielc obiecał "Wyborczej" interwencję w tej sprawie - jeżeli oczywiście ta wystawa naprawdę powoduje w uczniach negatywne emocje i jest "kontrowersyjna". Śmiech na sali, że coś takiego przeszło.
Indokrynacja młodych ludzi jest zła… prawda? Cytując słowa ministra edukacji i nauki:
Rozumiem jednak, że plakaty antyaborcyjne są okej? Nie zainterweniował żaden kurator, dyrektor pewnie też nie widzi w tym nic złego. Wierzę w wiceprezydenta Kielc, że jego interwencja w liceum okaże się sukcesem.
Źródło: Wyborcza
Popularne
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?