Maja Staśko krytykuje organizatorów "Nocnej Jazdy"

Maja Staśko krytykuje Warsaw Night Racing. "Patusy uprzykrzają życie"

Źródło zdjęć: © Wojtalewicz Jarosław / AKPA
Weronika Paliczka,
24.09.2024 10:45

Maja Staśko ma dość wydarzeń, podczas których kierowcy spotykają się pod osłoną nocy, aby przetestować silniki swoich samochodów. Aktywistka skomentowała działania organizatorów tzw. nocnych jazd. Staśko nie przebierała w słowach.

Zloty miłośników danej marki samochodu, wyścigi, "nocne jazdy". Fani czterech kółek regularnie organizują wydarzenia, na których mogą spotkać się z ludźmi dzielącymi podobną pasję. Część takich imprez organizowana jest zgodnie z prawem, a dochód z nich przeznaczany jest np. na wsparcie chorych osób. Niestety równie popularne są tzw. nocne jazdy, czyli spotkania, podczas których fani motoryzacji organizują nielegalne wyścigi na drogach, które nie są wyłączone z ruchu. Policja w wielu wypadkach wydaje się ignorować sprawę, co irytuje aktywistów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!

Miasto Jest Nasze zwraca uwagę na poważny problem

Działacze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze podnieśli na portalu X kwestię nocnych spotkań kierowców, którzy wykorzystują miejskie drogi w roli torów wyścigowych, na których można ścigać się czy kręcić w kółko, Społecznicy napisali w mediach społecznościowych: "To tylko nielegalne kręcenie bączków, które zablokowało nocą całą ulicę, a hałas był słyszalny w odległości kilometra Można scrollować dalej, bo wiadomo, że policja, samorząd i państwo nie są na serio zainteresowane ukróceniem procederu nocnych wyścigów samochodowych". Do wpisu dołączono zrzut ekranu Instastory, na którym widać kilkadziesiąt aut blokujących jedną z warszawskich dróg. Wydarzenie, które wzbudza ogromne kontrowersje, nosi nazwę Warsaw Night Racing i jest organizowane cyklicznie.

Komentujący z portalu X szybko wskazali, że droga, na której zrobiono zdjęcie, to droga ekspresowa S17, która docelowo ma prowadzić z Warszawy do przejścia granicznego w Hrebenne. Wiele osób zastanawia się, gdzie w takiej sytuacji jest policja, która powinna rozgonić nielegalne zgromadzenie stanowiące realne zagrożenie w ruchu drogowym.

trwa ładowanie posta...

Maja Staśko krytykuje organizatorów Warsaw Night Racing

Wpis Miasto Jest Nasze trafił do Mai Staśko, która również nie kryła oburzenia w związku z Warsaw Night Racing. Aktywistka w ostrych słowach napisała na portalu X: "Gdzie jest oburzenie ludzi? Gdy Ostatnie Pokolenie walczy o przyszłość nas wszystkich, jest jechane po całości. Gdy te patusy uprzykrzają życie innym dla własnej zachcianki - zero kontrowersji".

Wpis Mai Staśko został wyświetlony ponad 50 tys. razy. Wiele osób zarzuca aktywistce manipulację, ponieważ w rzeczywistości działania Warsaw Night Racing wzbudzają kontrowersję i oburzenie, co ignoruje działaczka społeczna. Staśko broni się jednak mówiąc, że aktywiści Ostatniego Pokolenia są linczowani od miesięcy, podczas gdy kierowcom dopiero teraz się obrywa, choć ich działania są nieporównywalnie gorsze do akcji działaczy ekologicznych.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 5
antyfan,zgłoś
Mam wywalone na to, co jakaś Maja Staśko, czy Mencwel sobie wyobrażają. Skoro ludzie mają ochotę się bawić, to niech się bawią. Byle zachowali warunki bezpieczeństwa. Rzygam już tyli eko dramami. A jak czytam jedno z takich nazwisk, które zacytowałem, to nawet podwójnie.
Odpowiedz
3Zgadzam się3Nie zgadzam się