Czy Frizowi grozi coś za mroźne wyzwanie? Prawnik odpowiada
Nie milkną echa niepokojącego odcinka programu "Challenger", który pojawił się na kanale Karola Wiśniewskiego "Friza". Uczestnicy show testowali odporność na ekstremalne zimno. Wielu internautów twierdzi, że film przekroczył granicę. Głos w sprawie zabrał prawnik Marcin Kruszewski, znany na TikToku jako Prawo Marcina.
"Challegner" to nowy program na kanale Friza. W show uczestniczą popularni artyści młodego pokolenia i twórcy cyfrowi. Zawodnicy stają do rywalizacji w ekstremalnych zadaniach, których stawką jest duża nagroda pieniężna oraz ich zdrowie. Szósty odcinek programu wywołał lawinę kontrowersji.
Podobne
Konkurencja polegała na spędzeniu jak najwięcej czasu w lodowatej wodzie. Im więcej czasu spędzali w hardkorowej kąpieli, tym wyzwanie coraz bardziej niszczyło ich organizmy. Trzech mężczyzn - Friz, Jeremiah Dabrowski, Dominik Stokłosa - wytrzymało w basenie prawie godzinę.
Szokujące wyzwanie w programie Friza
Na nagraniu widać, jak opłakane skutki miała kąpiel. Organizm Dominika był skrajnie wychłodzony. Friz zupełnie nie czuł nóg i potrzebował pomocy ratowników. W najgorszym stanie był Dąbrowski, który trząsł się i jęczał z bólu. Cierpienia zawodników nagrywały kamery, mimo widocznej irytacji ratowników medycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
RATOWNICY MUSIELI NAS WYCIĄGAĆ Z LODU... (CHALLENGER ODC 6)
Prawnik ocenia materiał Friza
Głos w sprawie niepokojącego odcinka wyraziło wielu publicystów i ekspertów. Jednym z nich jest prawnik Marcin Kruszewski, znany na TikToku jako Prawo Marcina. Influencer analizuje głośne sprawy w internecie pod kątem prawnym. Podobnie zrobił w przypadku materiału z programu "Challenger". Jego zdaniem Frizowi nic nie grozi za to, co wydarzyło się na planie show.
- Zdecydowanie jestem przeciwnikiem pokazywania takich niebezpiecznych akcji. Program w tym przypadku poszedł w złą stronę. Należy jednak pamiętać, że Friz to nie jest patotwórca. Moim zdaniem żadnych zarzutów w tym przypadku nie usłyszy. Po pierwsze brali w tym udział ochotnicy. Po drugie na miejscu była pomoc medyczna, a po trzecie przez to, że czuwali nad tym wszystkim ratownicy, nie ma tutaj mowy raczej o narażeniu kogoś na bezpośrednie ryzyko utraty życia czy nawet ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Bo to trochę jakby organizatorów morsowania oskarżać o to, że potem jeden z uczestników skarżał się, że nie wie, co się dzieje, kiedy wejdzie się do zimnej wody - ocenił prawnik Marcin Kruszewski.
- Miejmy nadzieję, że z tego niefortunnego odcinka wyjdzie przynajmniej, że dzieciaki będą wiedzieć, że do zimnej wody bez przygotowania się nie wchodzi
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ