Lokalsi uciekają przed turystami? Mają dość tłumów

Cambridge to miasto położone w południowej Anglii. Jest znane przede wszystkim z jednego z najstarszych i najbardziej prestiżowych uniwersytetów na świecie -Uniwersytetu Cambridge - założonego w 1209 r. Miasto przyciąga studentów i naukowców z całego świata. Urokliwy kampus uniwersytecki słynie z pięknej architektury, zabytkowych budynków oraz malowniczych ogrodów.

Cambridge ma również bogatą historię kulturalną i naukową - wielu wybitnych naukowców i laureatów Nagrody Nobla studiowało lub pracowało właśnie tam. Miasto jest popularnym miejscem turystycznym również dzięki rzece Cam, wzdłuż której można pływać charakterystycznymi łodziami.

Cambridge to niewątpliwie atrakcyjne miejsce dla turystów. Zwiedzający chętnie przyjeżdżają na jednodniowe wycieczki. W mieście jest tłoczno nie tylko w sezonie wakacyjnym, ale również w trakcie roku akademickiego. Masa studentów wybierających tamtejszy uniwersytet, mieszka na terenie kampusu. W konsekwencji często można ich spotkać np. w lokalnych barach.

Dawni mieszkańcy Cambridge zrobili miejsce dla przyjezdnych. Wielu lokalsów miała dość tłumnie przybywających turystów. Obecnie jest to miejsce, do którego raczej przyjeżdżają popracować, a następnie uciekają zaznać spokoju w okolicznych wsiach i miasteczkach.

Mimo że branża turystyczna oraz edukacyjna odpowiadają za prawie jedną czwartą lokalnych miejsc pracy, mieszkańcy nie są w pełni zadowoleni z napływu turystów do Cambridge. Tutejszy artysta uliczny Ray Brenan w wywiadzie dla The Express powiedział: "Poza kilkoma starymi kamieniami i brukowanymi uliczkami, nie mam już nic miłego do powiedzenia. Gdyby usunąć uniwersytety, nie byłoby nic więcej, miasto byłoby przepełnione ludźmi przyjeżdżającymi z zewnątrz".

Źródło: Daily Star