Polacy mają dość. Sylwester Marzeń przelał czarę goryczy

Informacja o ponownym powrocie Sylwestra Marzeń do Zakopanego potwierdziła się dopiero kilka dni temu, a jednak internauci już zdążyli wyrazić opinie na temat potencjalnego kolejnego występu Zenka Martyniuka w polskiej telewizji publicznej. Choć impreza co roku przyciąga do stolicy polskich gór dziesiątki tysięcy osób, dla wielu to za mało, aby organizować wydarzenie.

Internauci zwracają uwagę na dystans dzielący Zakopane od Tatrzańskiego Parku Narodowego. Na lokalnych grupach łączących miłośników Tatr komentujący zauważają, że głośna muzyka, ostre światła i generalny hałas to krzywda przede wszystkim dla zwierząt zamieszkujących góry i lasy. "Znowu brak troski o zwierzęta" to jedno z najczęściej powtarzanych haseł.

"To już nie chodzi o to czy disco polo czy rock czy inna muzyka ale organizowanie takiego wydarzenia w tak bliskiej odległości Parku Narodowego od początku było poronionym pomysłem" - pisze miłośniczka Tatr w komentarzu na Facebooku. Osób wyrażających troskę w stosunku do dobrostanu zwierząt jest więcej: "Daliby spokój tym górskim zwierzakom".

Osoby przeciwne Sylwestrowi Marzeń zarzucają organizatorom i artystom stosowanie playbacku i zapraszanie stale tych samych wykonawców. "Znowu będzie festiwal umpa-umpa dla przygłuchych i odgrzewanie starych kotletów z playbacku". Kwestią wzbudzającą kontrowersje są także zarobki artystów. Jeden z komentujących napisał: "Ten sam zestaw od lat. My oglądamy gó**o, a sni po 100tys. (złotych - przyp. red.)"

Komentujący uważają, że Sylwester Marzeń "potrzebny jest, jak dziura w moście". Nie wszyscy są jednak stonowani w wypowiedziach. Pod wpisem jednej z rozgłośni radiowych odbiorca napisał: "Ja chciałbym usłyszeć, że w tym roku podatnicy nie będą finansować grajków do kotleta !!! Dość tej maniany !!!! To tylko nabijanie kabzy beztalenciom na usługach reżimowców PIS !!!"

Nie wiadomo, kto wystąpi podczas tegorocznego Sylwestra Marzeń. Nieoficjalnie mówi się, że na scenie pojawi się Edyta Górniak z synem Allanem oraz Sławomir z Kajrą.

Źródło: Wprost