Restauracja, w której Polacy jedzą za darmo? Tiktoker to sprawdził
Wyobraź sobie, że wchodzisz do kawiarni w małym serbskim miasteczku i dostajesz informację, że jako Polak nie musisz płacić za posiłek ani napój. Brzmi niewiarygodnie? A jednak taka historia rozgrywa się w Valjevie, gdzie w Cafe Corner Polacy mogą zjeść i napić się za darmo. Wszystko dzięki naszemu rodakowi - Ludwikowi Hirszfeldowi. Czym zasłużył sobie na taką wdzięczność?
W małym serbskim miasteczku Valjevo, w kawiarni o nazwie Cafe Corner, na drzwiach widnieje wyjątkowa tabliczka: "Polacy jedzą i piją za darmo". Tę nietypową atrakcję opisał TikToker o pseudonimie Prawdziwy Koneser, który osobiście odwiedził to miejsce. - Restauracja w Serbii, w której Polacy jedzą i piją za darmo, czy to możliwe? Jeszcze jak! - mówi w swoim nagraniu. Co ciekawe, właściciel lokalu nie tylko serwuje darmowe jedzenie, ale traktuje Polaków jak rodzinę. Skąd to całe zamieszanie? Wszystko przez zasługi Ludwika Hirszfelda.
Podobne
Kim był Ludwik Hirszfeld i co zrobił w Serbii?
Ludwik Hirszfeld, polski bakteriolog, w czasie I wojny światowej znalazł się w Valjevie, które jak większość Serbii, cierpiało z powodu epidemii tyfusu. Wraz z żoną przybył tam, by leczyć ludzi i walczyć z rozprzestrzeniającą się chorobą. Dzięki jego pracy udało się nie tylko uratować wielu Serbów, ale też przeprowadzić szczepienia żołnierzy. Choć sam TikToker przyznaje: "jestem za głupi biologicznie, żeby zrozumieć, co dokładnie zrobił", to jedno jest pewne - Hirszfeld pozostawił po sobie ogromny ślad wdzięczności.
Hirszfeld wynalazł szczepionkę na tyfus, co okazało się zbawieniem dla regionu Valjeva. Jego działania uratowały życie tysiącom ludzi, a mieszkańcy nigdy tego nie zapomnieli. Do dziś w Serbii pamięć o Hirszfeldzie jest bardzo żywa. W Belgradzie można znaleźć ulicę jego imienia oraz pomnik, a w Valjevie, gdzie działał, ta pamięć przybrała jeszcze bardziej osobistą formę. Właśnie dlatego Polacy mogą jeść tam za darmo!
Valjevo, Polacy i serbska gościnność w jednym miejscu
Wizyta w Cafe Corner to według Prawdziwego Konesera coś więcej niż darmowy obiad - to spotkanie z prawdziwą serbską gościnnością i historią. Polacy są tam traktowani jak wyjątkowi goście, a właściciel kawiarni nie tylko chętnie fotografuje się z każdym przybyłym z Polski, ale nawet oferuje polskie trunki na półkach.
TikToker dodaje, że odwiedzając to miejsce, czuł się wyjątkowo, nie tylko z powodu darmowego jedzenia, ale dlatego, jak bardzo Serbowie cenią naszą polską historię. Atmosfera w lokalu jest tak serdeczna, że wielu odwiedzających wraca tam, nie tylko ze względu na darmowe jedzenie, ale żeby poczuć się jak wśród starych znajomych.
- Miejsce zdecydowanie warte polecenia i odwiedzenia, nie z uwagi nawet na darmowe jedzenie, raczej z uwagi na to, jak faktycznie ta pamięć o polskim naukowcu jest żywa wśród tych ludzi - mówi Prawdziwy Koneser.
Popularne
- Ashton Hall - kim jest i na czym polega jego poranna rutyna?
- Jak wygląda donut Julii Żugaj? Detektywi z TikToka znów w akcji
- Bagi rusza z nowym projektem. "Chcemy dostarczać najlepszy content"
- Korea Północna zamknęła granice przez OjWojtka? Influencer reaguje
- Lewandowski zgodził się być świadkiem na ślubie Łatwoganga? Gruba akcja...
- Jaki jest najszczęśliwszy kraj na świecie? Polska awansowała
- Kot Kacper przeszedł piekło. Wiadomo, co go teraz czeka
- Rafonix ma duże problemy psychiczne. Chce wrócić do internetu i otworzyć kebaba
- Mini Majk ma problemy w związku? "Widocznie nie pasujemy do siebie"