"Lewaczka nęka kapłana". Kaja Godek broni księdza skandalisty

Środowisko prolife broni swoich. Nic dziwnego, że w sprawie ks. Mirosława Matusznego zabrała głos Kaja Godek - naczelna działaczka na rzecz ochrony nienarodzonych dzieci.

Ks. Mirosław Matuszny ma uzasadnioną reputację skandalisty. Zasłynął z podżegania do "walki z sodomickim terrorem", ostrego przeciwstawiania się aborcji, którą wprost nazywał morderstwem czy organizowaniem procesji podczas lockdownu. Kapłan finalnie został usunięty ze stanowiska proboszcza w Lublinie i przeniesiony do parafii we wsi Snopków.

Działania ks. Mirosława Matusznego nie obyły się bez konsekwencji. Duchowny został pozwany przez Katarzynę Kotulę - posłankę Nowej Lewicy, która w wyborach 15 października uzyskała reelekcję. W filmie mówi, że otrzymał prywatny akt oskarżenia "za mema, którego udostępnił na Facebooku ponad dwa i pół roku temu w czasie tzw. czarnych marszy".

Ksiądz uznał, że jest to zemsta za "zaangażowanie na rzecz ochrony życia i mówienie bezkompromisowej prawdy".

Fundacja Ratuj Życie zbiera środki na prawną walkę z Katarzyną Kotulą. Podkreśla zasługi ks. Matusznego, który m.in. prowadził Publiczne Różańce w opozycji do Marszu Równości w Lublinie czy nauczał o "potrzebie ochrony dzieci przed aborcją i demoralizacją".

Jednocześnie organizacja rysuje wręcz demoniczny obraz posłanki Nowej Lewicy. Określa Katarzynę Kotulę jako "jedną z najbardziej agresywnych aborcjonistek w Sejmie".

Do konfliktu radykalnego księdza i posłanki Lewicy dołączyła Kaja Godek. Działaczka prolife zakpiła z Katarzyny Kotuli i ekopostulatów jej partii.

Drwiąco spytała, czy posłanka zamierza jeździć do Lublina rowerem, aby nie zwiększać śladu węglowego.