Szkoły nie są przygotowane do radzenia sobie z przypadkami molestowania

Kuratoria sprawdzają, czy szkoły reagują na molestowanie. Nauczyciele są sceptyczni

Źródło zdjęć: © canva
Marta Grzeszczuk,
11.04.2024 13:45

Ministra edukacji Barbara Nowacka zarządziła kontrole w kuratoriach pod kątem zgłaszanych przypadków molestowania seksualnego w szkołach. Pedagożki i pedagodzy sugerują, że to nie rozwiąże realnych problemów.

Sprawa 14-letniego Alexa 3 kwietnia odbiła się głośnym echem w całej Polsce. Nastolatek podczas spotkania przedwyborczego z premierem Donaldem Tuskiem prosił o interwencje w sprawie wykorzystania seksualnego, które zgłosił w szkole dwa lata wcześniej. Zamiast wsparcia Alex i jego rodzice mieli otrzymać od dyrekcji placówki wezwanie do stawienia się w sądzie rodzinnym.

Barbara Nowacka zleciła kuratoriom kontrole w szkołach

Tusk obiecał 14-latkowi, że jego sprawą zajmie się prokuratura generalna. Osobistą pieczę nad nią objęła również Rzeczniczka Praw Dziecka - Monika Horna-Cieślak. Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka zleciła kuratorom oświaty kontrolę w zakresie postępowania w przypadku podejrzeń molestowania seksualnego we wszystkich szkołach w Polsce w ciągu ostatnich ośmiu lat.

trwa ładowanie posta...

Komentujący to zarządzenie dla krakow.wyborcza.pl pedagodzy i pedagożki nie uważają działań ministerstwa za konstruktywne podejście do problemu. Podkreślają, że kontrola dokumentacji szkolnej przez kuratorki i kuratorów nie przyniesie żadnych skutków. Polonista z Łodzi, Dariusz Chętkowski, napisał na swoim blogu: "Kontrolowanie papierów to jak ocenianie smaków w restauracji na podstawie jadłospisu. Menu może być wspaniałe, liczy się jednak to, co naprawdę trafia na talerz [...]. Menu nie śmierdzi".

Rozwiązanie problemu uczniów i uczennic nie znajduje się w szkolnej dokumentacji

Bez metafor opisała sytuację dyrektorka szkoły podstawowej nr 2 w Krakowie Jolanta Gajęcka. W wypowiedzi dla krakow.wyborcza.pl podkreśliła: "Załóżmy, że dziecko w ustnej rozmowie zgłosiło mi, że jest molestowane, a ja nic z tym nie zrobiłam. Ta historia nie wyjdzie na światło dzienne, bo nie ma po niej śladu. Te kontrole nie mają sensu i są parą w gwizdek".

Gajęcka przedstawiła również swoją interpretację obecnej sytuacji: "Chodzi o to, by pokazać, że coś się robi. A ja powiem, czego się nie robi. Na przykład biuro Rzecznika Praw Dziecka przez blisko tydzień nie reaguje na moje prośby o pilny kontakt w sprawie ucznia potrzebującego pomocy. No ale to jeszcze nie jest medialna sprawa, więc kto tam by się nią przejmował".

Czy szkoły reagują na molestowanie seksualne?
Czy szkoły reagują na molestowanie seksualne? (infografika vibez.pl)

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

STYSIO: Chodziłem do patologicznej szkoły - NIKT NIE PONIÓSŁ KONSEKWENCJI

Szkoły nie są przygotowane do reagowania w przypadku molestowania

Nauczyciele i nauczycielki podkreślają, że bardziej pomocne i potrzebne niż kontrola dokumentacji, mogłyby być szkolenia dla grona pedagogicznego i dyrekcji w zakresie postępowania w sytuacji, gdy dochodzi do nadużyć seksualnych. Gazeta cytuje też opracowanie psycholożki Natalii Jurkiewicz na temat braku kompetencji dorosłych do właściwego reagowania i wspierania młodych osób dotkniętych molestowaniem.

Jurkiewicz napisała: "Dorośli, zarówno nauczyciele, jak i rodzice, alarmujące zachowania nazywają często naturalnymi elementami formowania się relacji między chłopcami a dziewczynkami lub w ramach danej płci [...] często nie wiedzą, w obliczu których zachowań należy powiedzieć 'Stop' i w jaki sposób rozmawiać z ofiarą i sprawcą zachowań przemocowych o charakterze seksualnym".

Źródło: "Wyborcza"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0