Korwinista zachwycony Bułgarkami. "Nie mają tatuaży i są ciche"

Nie jest tajemnicą, że zarówno Janusz Korwin-Mikke, jak i osoby wspierające jego działalność polityczną, nie lubią nowoczesności. Nie podoba im się, że kobiety coraz częściej stawiają na karierę, a nie rodzinę. Nie przekonuje ich to, że chcą robić ze swoimi ciałami to, na co mają ochotę. Chodzi o kolczyki, tatuaże, operacje plastyczne. W mediach społecznościowych regularnie to krytykują. Nie inaczej było w przypadku Wojciecha Bojarskiego, który wspiera Janusza Korwin-Mikke.

W poniedziałek 12 sierpnia Wojciech Bojarski udostępnił wpis w mediach społecznościowych. Na platformie X podzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi Bułgarek, a także mieszkanek Polski. Według aspirującego polityka za granicą płeć piękna prezentuje się o wiele lepiej niż w kraju nad Wisłą. Chodzi głównie o tatuaże, a także zachowanie kobiet. Wpis nie został ciepło przyjęty.

"Jestem w Bułgarii. 85% kobiet nie ma tatuaży, kolczyków w nosie ani w brzuchu. Nie nazywają swoich psów 'psiećmi'. Są miłe, ciche i skromne. W Warszawie takich niewiast jest już niestety mniej niż połowa (około 40%), a w Katowicach około 55%" - napisał Wojciech Bojarski w mediach społecznościowych.

Nie wiadomo, skąd Wojciech Bojarski ma dane, którymi podzielił się we wpisie na platformie X. W komentarzach internauci zwrócili mu uwagę, aby po prostu cieszył się wakacjami, a nie porównywał kobiety przebywające w Bułgarii oraz Polsce. Podkreślano również, aby dał każdemu prawo do życia w taki sposób, jaki ma to ochotę. Szybko więc pojawiły się wyjaśnienia.

"Ależ rozwścieczyłem zwolenników nienormalności. Częściowo nadinterpretują mój wpis, uważając, że chciałbym czegoś zakazać. Druga część sądzi, że pisałem w 100% o Bułgarkach; to bez sensu - przecież jestem w miejscowości turystycznej. Polecam niebieski znaczek. Gdy napiszecie oczywistość, zlecą się lewacy i dostarczą wam materiału do pośmiania się przy porannej kawie" - wyjaśnił Bojarski w kolejnym wpisie.