Koniec z pijanymi kierowcami? Będą konfiskować samochody
Polskie władze chcą ograniczyć liczbę wypadków drogowych. Nowe przepisy wchodzą w życie. Kierowcom będą konfiskowane samochody.
Nowe przepisy drogowe, które wejdą w życie 14 marca 2024 r., dotyczą jazdy pod wpływem alkoholu. Będą pozwalały one na konfiskatę samochodu, w przypadku kiedy kierowca będzie prowadził pojazd po pijanemu. Samochód stracą osoby, które będą miały powyżej 1,5 promila we krwi. Jeżeli jednak doprowadzą do wypadku drogowego, to wystarczy tylko promil, aby odebrano im pojazd.
Podobne
- Warszawa wprowadza prohibicję. Koniec z wieczornymi libacjami
- Czas wycofać "małpki"? Pomysł na walkę z alkoholizmem
- Kraków wprowadzi nocną prohibicję? Lato bez nocnego piwka ze sklepu
- Interweniowali w ukraińskiej rodzinie. To naprawdę wydarzyło się w Polsce
- "Piwo to nasze paliwo" - liberałowie chcą picia browarów na legalu. Wszędzie
Obecnie obowiązujące przepisy zakładają jedynie kary grzywny oraz przyznanie punktów karnych pijanym kierowcom. Jeśli osoba jadąca ma we krwi od 0,2 do 0,5 promila alkoholu, to dostaje mandat wysokości dwóch i pół tys. zł. Jeśli jednak przekroczy próg 0,5 promila musi zapłacić od 5 tys. zł, aż do 60 tys. zł. Pijany kierowca w każdym przypadku otrzymuje dodatkowo 15 punktów karnych.
Nowelizacja kodeksu karnego
Nowelizacja Kodeksu karnego, zakładająca konfiskatę pojazdów pijanym kierowcom, wprowadza określoną procedurę. Policja, w chwili zatrzymania, zabiera auto na siedem dni. Kolejnym krokiem jest podjęcie decyzji o zabezpieczeniu pojazdu przez prokuratora. Na koniec sprawa trafia do sądu. Tam każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Sąd orzeka o przejściu samochodu w posiadanie Skarbu Państwa, albo o nałożeniu innej kary na kierowcę.
Jest kilka wyjątkowych sytuacji, w których sąd nakłada inną karę niż odebranie pojazdu. Dzieje się tak w przypadku, gdy osoba kierująca samochodem pod wpływem alkoholu nie jest jego właścicielem, lub gdy jest to pojazd służbowy. Inne konsekwencje spotykają kierowcę również, kiedy dojdzie do znacznego uszkodzenia auta w wypadku. Wówczas pijani kierowcy są zobowiązani przekazać na Skarb Państwa kwotę równowartą posiadanemu samochodowi.
Według ekspertów nowe zasady w ruchu drogowym jedynie potencjalnie ograniczą liczbę niebezpiecznych wypadków. Twórca strony "Jazda po pijaku" oraz adwokat Gabriel Gatner uważa, że jest "to kolejny krok w kierunku poprawy bezpieczeństwa na drogach". Specjalizuje się on w sprawach karnych, które dotyczą jazdy po alkoholu, stąd wie, co jeszcze należałoby zrobić, aby efektywnie rozwiązać problem pijanych kierujących.
Adwokat twierdzi, że 80 proc. klientów, których sprawy prowadził, siadało za kierownicą po spożyciu alkoholu, ponieważ czuli się dobrze. Byli przekonani, że alkohol został już strawiony przez organizm i nie widzieli żadnego problemu.
Edukacja społeczeństwa to podstawa
Nie wystarczy sama zmiana w prawie. Konieczna jest też edukacja społeczeństwa o skutkach prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Dorota Olszewska ze Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego uważa, że nowe, surowsze przepisy są potrzebne, aby wywołać strach w kierowcach. Jednocześnie nie są one wystarczające.
Ekspertka twierdzi, że: "Kluczowa jest także długofalowa edukacja mająca na celu uświadomienie społeczeństwu rozmiarów problemu i jego skutków. W takie działania powinni zaangażować się zarówno rządzący, organizacje pozarządowe, media i przedstawiciele biznesu. Nie trzeba czekać na zmiany przepisów - dobre praktyki np. w miejscu pracy można wdrażać bez podpisanych ustaw, a samemu sprawdzać stan swojej trzeźwości za pomocą zaufanego urządzenia".
Za projektem konfiskaty pojazdów pijanym kierowcom stoi rząd Zjednoczonej Prawicy. Prace nad nim trwały od zeszłego roku. W tym czasie wprowadzano nowelizacje, a także przesuwano termin wejścia przepisów w życie. W momencie, gdy władza w państwie została przejęta przez nowy rząd, pojawiły się obawy, że surowe przepisy zostaną wycofane. Nowa władza zapewnia jednak, że minister Adam Bodnar nie ma w planach zatrzymania projektu. Działanie nowych przepisów będzie jednak aktywnie analizowane przez ministerstwo.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku