Hulajnogi elektryczne poważnym zagrożeniem. Kierowcy nie potrafią jeździć?
Hulajnogi elektryczne stają się coraz popularniejszym środkiem transportu w dużych miastach. Wraz z liczbą jednośladów rośnie także liczba wypadków i kolizji spowodowanych przez ich kierowców. Dane są alarmujące.
Czy hulajnogi elektryczne powoli wypierają tradycyjne rowery? Coraz więcej osób decyduje się na zakup własnych jednośladów napędzanych energią elektryczną. Hulajnogi umożliwiają dojazd z punktu A do punktu B bez konieczności stania w korkach, co wyraźnie skraca czas spędzony w drodze. Mimo szeregu plusów hulajnogi elektryczne mają także swoje wady. Wśród nich często wymieniana jest kolizyjność. Specjaliści alarmują, że wzrasta liczba wypadków i kolizji z udziałem jednośladów.
Podobne
- Kiedyś miłość, dzisiaj drama. Jasper i Charaziński idą na całość
- Władze podjęły decyzję. Hulajnogi elektryczne mają zniknąć z ulic
- Budda zapowiedział kolejny wyścig o kasę. W puli ogromne pieniądze
- Problemy taksówkarza z Ukrainy. Szokujące nagranie z pasażerem
- Kacper Błoński jest niebezpieczeństwem na drodze? Influencer nagrywał podczas jazdy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Wzrasta liczba wypadków i kolizji z udziałem hulajnóg elektrycznych
Warszawski Zarząd Dróg Miejskich informuje, że w 2023 r. na terenie stolicy doszło do 19 zdarzeń drogowych, których sprawcami byli kierowcy hulajnóg elektrycznych. Instytut Transportu Samochodowego, powołując się na dane policji, dodaje, że w latach 2022-2023 na polskich drogach wydarzyło się ponad tysiąc wypadków z udziałem osób poruszających się na hulajnogach. W wypadkach tych zginęło osiem osób, a ponad tysiąc odniosło obrażenia. Policja odnotowała także 2,5 tys. kolizji drogowych z udziałem hulajnóg.
Instytut Transportu Samochodowego w raporcie "ESRA3" informuje: "Od początku tego roku do końca lipca odnotowano 422 takich zdarzeń, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu do 293 wypadków w analogicznym okresie roku poprzedniego". Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS, mówi w rozmowie z "Wyborczą": - Najwięcej użytkowników hulajnóg to osoby w wieku 25-34 lata, jednak w tej grupie wiekowej zaczyna się obserwować spadek korzystania z tego środka transportu. Młodsze osoby (w wieku 18-24 lata) wykazują większą chęć do korzystania z hulajnóg elektrycznych, co sugeruje, że z biegiem lat mogą stać się one jeszcze bardziej popularne.
Raport sugeruje kwestie, które poprawią bezpieczeństwo
Zdaniem ekspertów, liczba kolizji i wypadków wynika z ryzykownych zachowań na drogach podejmowanych przez kierowców hulajnóg elektrycznych. Dodatkowo kierowcy często nie mają dostatecznego doświadczenia, co również przekłada się na powodowanie wypadków bądź kolizji. W raporcie napisano, że "Nie jest powszechna na przykład wiedza o tym, że hulajnogą elektryczną można jechać po jezdni tylko tych ulic, na których obowiązuje limit prędkości do 30 km/h, i to pod warunkiem, że nie ma tam wyznaczonej osobnej drogi dla rowerów. W przeciwnym razie hulajnogą elektryczną należy poruszać się po chodniku, dostosowując prędkość do prędkości pieszych lub po ścieżce rowerowej (jeśli jest), ale nie szybciej, niż 20 km/h."
W raporcie "ESRA3" zawarto szereg rekomendacji w kwestii poprawy bezpieczeństwa kierowców hulajnóg elektrycznych. Wśród nich wymieniane są:
- Edukacja użytkowników: informowanie o zagrożeniach wynikających z jazdy bez kasku, pod wpływem alkoholu oraz przewożenia pasażerów.
- Uproszczenie przepisów ruchu drogowego: stworzenie jednolitych zasad dotyczących korzystania z hulajnóg elektrycznych, w tym limitów prędkości, obowiązku korzystania z kasków oraz parkowania w wyznaczonych miejscach.
- Lepsza infrastruktura: w dużych miastach konieczne jest wyznaczenie dedykowanych stref dla hulajnóg elektrycznych oraz parkingów, aby ograniczyć ich pozostawianie na chodnikach.
- Technologie bezpieczeństwa: wprowadzenie rozwiązań, które ograniczą prędkość hulajnóg w zatłoczonych strefach, a także monitorowanie i unieruchamianie pojazdów w przypadku wykrycia ryzykownych zachowań.
Źródło: "Wyborcza"
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco