Elon Musk walczy z Wikipedią. Czy internetowa encyklopedia jest "woke"?
Miliarderowi Elon Muskowi nie podoba się sposób, w jaki funkcjonuje Wikipedia. Dlaczego prawica częściej "pada ofiarą" weryfikacji faktów?
Miliarder Elon Musk wezwał swoich zwolenników, aby nie przekazywali datków na Wikipedię, którą nazwał "Wokepedią", dopóki ta "nie przywróci równowagi w swojej władzy edytorskiej". Według danych platformy marketingu cyfrowego Semrush, w listopadzie 2024 r. wirtualna encyklopedia była czwartą najczęściej odwiedzaną stroną internetową na świecie, z miesięcznym ruchem wynoszącym 6,7 mld odwiedzin. Strona jest zarządzana przez Fundację Wikimedia, organizację non-profit z siedzibą w San Francisco w Stanach Zjednoczonych.
Podobne
- Elon Musk skrytykował decyzję Trzaskowskiego. "Kopiują głupoty z Ameryki"
- Elon Musk odwiedził Auschwitz-Birkenau. Miliarder przesadził
- Elon Musk chce zbudować tunel między Nowym Jorkiem i Londynem. Czy to możliwe?
- Czy X zniknie z Polski? Elon Musk walczy z Unią Europejską
- Elon Musk zaoferował Wikipedii 1 mld dol. Ma jeden warunek
Elon Musk skrytykował Wikipedię
Wpis Muska pojawił się na portalu X, którego najbogatszy człowiek na świecie jest właścicielem. Był odpowiedzią na post z konta Libs of TikTok, które publikuje skrajnie prawicowe treści. Po przejęciu Twittera przez miliardera w 2022 r. z portalu praktycznie zniknęła moderacja, więc stał się ujściem dla mowy nienawiści i dezinformacji, które w mniejszym lub większym stopniu są kontrolowane w innych mediach społecznościowych.
Post Libs of TikTok, na który zareagował Elon Musk, udostępniał wykres z rocznego raportu finansowego Wikipedii za lata 2023/24. Według grafiki w tym czasie 29 proc. budżetu encyklopedii zostało przeznaczone na "bezpieczeństwo i inkluzywność" oraz "równość". Elon Musk w 2023 r. zaproponował Fundacji Wikimedia 1 mld. dol. (4,1 mld. zł) za zmianę nazwy strony na "Dickipedia" ("dick" to po ang. "k*tas"). Oferta nie została przyjęta.
Wikipedia jest lewicowa?
Rzecznik Fundacji Wikimedia w mailu do redakcji amerykańskiego "Newsweeka" wjaśnił, że wydatki dotyczące równości "dotyczą umożliwiania większej liczbie osób dzielenia się rzetelną wiedzą na Wikipedii i innych projektach Wikimedia." Napisał: "Wikipedia opiera się na założeniu, że staje się lepsza, gdy więcej osób o różnych poglądach (w tym politycznych) dodaje źródła, edytuje, tworzy i sprawdza treści".
Rzecznik Wikipedii dodał: "Cel ten skupia się na działaniach prawnych, które chronią wolność wypowiedzi, zapobiegają cenzurze i opowiadają się za przepisami prawnymi, które utrzymują Wikipedię dostępną dla wszystkich użytkowników." Wikipedia bywa oskarżana o stronniczość z obu stron światopoglądowego spektrum. W artykule z lipca 2018 r. dziennik "The Guardian" oskarżył Wikipedię o bycie "zdominowaną przez mężczyzn i prozachodnią", wskazując na badania, które wykazały, że tylko 16 proc. edytorów strony stanowiły kobiety.
Z kolei w styczniu 2024 r. David Rozado, profesor nauk komputerowych w Nowozelandzkiej Otago Polytechnic, opublikował badanie, które wykazało, że "Wikipedia częściej przedstawia osoby o poglądach prawicowych w negatywnym świetle, niż ich lewicowych odpowiedników". Temu zarzutowi, który pojawia się też ze strony prawicy, zwłaszcza skrajnej, w stosunku do mediów, warto się przyjrzeć w bliżej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Dlaczego konserwatyści domagają się "równości"?
Czy rzeczywiście poglądy progresywne i konserwatywne powinny być "równo" reprezentowane w miejscach, które z założenia mają być poświęcone faktom, jak encyklopedie czy media? To, że "ofiarami" sprawdzania faktów częściej padają poglądy prawicowe, nie jest efektem "woke" spisku, tylko tego, że regresywny konserwatyzm często idzie w poprzek danym i obiektywnym informacjom. U podstaw postaw prawicowych leży przywiązanie do tradycji i przeszłości oraz chęć podtrzymywania stanu zastanego, podsycana (często wyimaginowanymi) lękami na temat konsekwencji zmian, których domagają się osoby o poglądach progresywnych.
Walka Elona Muska o "wolność słowa" to w rzeczywistości bój o prawo do "równoważnego" nagłaśnianie ksenofobicznych, rasistowskich czy homofobicznych treści, które pochłaniając uwagę i podsycając lęki konserwatystów, pozwalają utrzymać status quo. Daje to ujście frustracji, która jest spowodowana ogromnymi nierównościami społecznymi w USA, których Musk jest jednym z głównych beneficjentów. Stąd niechęć właściciela X do Wikipedii. Edytowana przez miliony użytkowników jest bliżej suchych faktów, których powszechna dostępność nie jest na rękę miliarderom.
Popularne
- Więzienie za sylwestra u Pawła Zduniaka? Policja ostrzega
- Renifer Leoś jak stwór z horroru. Jego głowa atrakcją miasta
- Paweł Zduniak szykuje sylwestra roku? Okrutny żart internautów
- "Wujek Foliarz" murowanym hitem? Ekranizacja kultowej pasty
- Tede odpowiada na diss Olejnika. Raper skorzystał ze wsparcia AI
- Paweł Zduniak dostanie pomoc w sylwestra? Apel Przemka Pro
- Popek chce współpracować z IShowSpeedem? Zaskakujące zaproszenie
- Płonęła na oczach ludzi. Jej walka o powrót do zdrowia porusza
- Gimper szczerze o rozstaniu z Sheeyą. "W lutym był taki moment"