Elon Musk skrytykował decyzję Trzaskowskiego. "Kopiują głupoty z Ameryki"

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał rozporządzenie, które ma na celu zapewnienie równego traktowania wszystkim pracownikom urzędów podległych lokalnemu samorządowi. Wprowadzone zasady mają przeciwdziałać wszelkim formom dyskryminacji, niezależnie od wieku, płci, pochodzenia narodowego, wyznania, światopoglądu, orientacji psychoseksualnej, tożsamości płciowej czy stopnia sprawności.

Zmiany, które wprowadził Trzaskowski, obejmują nie tylko język używany przez urzędników, ale również obecność symboli religijnych w miejscach pracy i na biurkach pracowników. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", nowe wytyczne zobowiązują pracowników do respektowania praw związków jednopłciowych. Od teraz, partnerzy będą mogli odbierać dokumenty w imieniu swojego partnera lub partnerki, a także kontaktować się ze szkołą w sprawie dziecka jednego z nich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja prezydenta Warszawy wywołała wiele kontrowersji. Wśród osób, które skrytykowały tę decyzję, znalazł się Jarosław Kaczyński, lider partii PiS. Według niego "mamy do czynienia z różnymi aktami szaleństwa, gdzie maleńka mniejszość narzuca obyczaje większości". Kaczyński porównał decyzję Trzaskowskiego do praktyk z czasów komunizmu, nazywając ją "zupełnie skandaliczną". Krytycznie do decyzji Trzaskowskiego odniosło się też Ordo Iuris.

Inny komentarz na temat decyzji prezydenta Trzaskowskiego wyraził Ian Miles Cheong, prawicowy komentator i influencer z Malezji. Cheong, komentując artykuł "The Free Speech Union", stwierdził, że "Polska staje się niezwykle obudzona". Cheong, który obecnie współpracuje z kanadyjską firmą medialną Rebel News, wcześniej współpracował z The Daily Caller i rosyjską stacją telewizyjną RT.

Elon Musk, znany z niekonwencjonalnych i często kontrowersyjnych komentarzy, nie pozostawił bez uwagi decyzji prezydenta Trzaskowskiego. Jego zdaniem, Polacy "bezwstydnie kopiują głupie rzeczy z Ameryki", co ocenił jako żenujące.