Profesor Jerzy Bralczyk mówi, że pies zdechł

Ekspert Bralczyk wojuje z językiem. "Jest starym człowiekiem" i nie rozumie, że psy umierają

Źródło zdjęć: © Gałązka / AKPA
Weronika Paliczka,
15.07.2024 15:30

Prof. Jerzy Bralczyk uderzył w czułe struny miłośników zwierząt. W wywiadzie dla TVP Info stwierdził, że "pies niestety zdechł". Językoznawca dodał także, że "jest starym człowiekiem i preferuje tradycyjne formuły i sposób myślenia".

Nieustanny rozwój języka jest sprawą oczywistą. W obiegu cały czas pojawiają się nowe zwroty - niektóre są wynikiem syntezy innych słów, inne zapożyczeniami z języków obcych. Nie wszystkim jednak się to podoba. Kwestia feminatywów powraca regularnie, raz po raz wywołując dyskusję na temat tego, dlaczego "nauczycielka" jest w porządku, a "naukowczyni" już nie. Jak się okazuje, nawet językoznawcy mają problem z nowymi sformułowaniami i kreatywnymi neologizmami. Wśród autorytetów, których męczą nowinki językowe, jest m.in. prof. Jerzy Bralczyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MACIEK PISKORZ: To ja jestem czynnikiem DRAMY wśród ILUZJONISTÓW

Jerzy Bralczyk uderza w psie mamy

W wywiadzie dla TVP Info prof. Jerzy Bralczyk poruszył kwestię zwierząt i "osób ludzkich" i "nieludzkich". Językoznawca stwierdził: - Nie pasuje mi, tak samo jak nie pasuje mi "adoptowani" zwierząt. Jednak co ludzkie, to ludzkie. Jestem starym człowiekiem i preferuję te tradycyjne formuły i sposób myślenia. Nawet mówienie, że choćby najulubieńszy pies umarł, będzie dla mnie obce. Nie, pies niestety zdechł.

Dziennikarze drążyli, dlaczego nie można powiedzieć, że pies umarł. W odpowiedzi profesor Jerzy Bralczyk powiedział: - A dlaczego zwierzę żre, ma mordę czy paszczę, sierść, a nie włosy?

Profesor Jerzy Bralczyk "jest stary"
Profesor Jerzy Bralczyk "jest stary" (AKPA, Gałązka , AKPA)

Co na słowa profesora Jerzego Bralczyka powiedzą psi rodzice?

Współcześnie wiele osób traktuje psy jak członków rodziny. Łańcuchy i budy zastępowane są wygodnymi legowiskami i odpowiednio dobranymi obrożami. Wizyty u weterynarzy czy psich fryzjerów są normą. Tym bardziej zaskakują słowa prof. Jerzego Bralczyka, które brzmią jak z czasów metrowego łańcucha i karmienia resztkami z obiadu. Językoznawca najwyraźniej nie nadąża ani za zmieniającym się językiem, ani za podejściem ludzi do zwierząt. To akurat jest pewne: żaden kochający właściciel nie powie nad ciałem swojego pupila, że zdechł.

Źródło: TVP Info

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1
Alka,zgłoś
Nie odpowiada się pytaniem na pytanie 😁
Odpowiedz
0Zgadzam się1Nie zgadzam się
doxa,zgłoś
Panie profesorze, proszę zatem wskazać odpowiedni słowa "zdychać" w języku angielskim, francuskim, czy jakimkolwiek innym. Tylko w polszczyźnie, niestety, o zwierzętach mówi się tak ohydnie.
Odpowiedz
6Zgadzam się5Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (1)