Bank Narodowy Rumunii zatrudnił wróżkę. Pokieruje ważnym wydziałem

Astrologia i wróżbiarstwo to tematy, które wielu z nas traktuje z przymrużeniem oka. Właśnie dlatego decyzja Banku Narodowego Rumunii, aby pozytywnie rozpatrzyć kandydaturę wróżki Minervy, wywołała ogromne zaskoczenie.

Minerva od 50 lat działa pod pseudonimem Gabriela Dima. Kobieta w banku centralnym Rumunii zasiądzie na kierowniczym stanowisku. Słynąca z poczucia humoru 64-latka opublikowała nagranie, w którym wyjaśniła, że zamierza sumiennie wykonywać pracę, ograniczać wystąpienia w mediach i "wypady" za miasto. Jak podaje bukareszteński portal "Hotnews", astrolożka w nowym miejscu pracy stanie na czele działu zaopatrzenia.

Według rumuńskich mediów, stołeczna wróżka posiada odpowiednie kwalifikacje. Ukończyła studia na wydziale psychologii i aktorstwa. Z zawodu jest prawniczką.

Minerva podzieliła się z fanami radosną nowiną podczas autorskiego podcastu. Jak podaje rumuński portal stiridinsurse.ro, astrolożka w trakcie audycji powiedziała, że w wieku 27 lat otarła się o śmierć. Miała wypadek samochodowy i doświadczyła śmierci klinicznej. Lekarze usunęli jej śledzionę, nerki i wątrobę.

Celebrytka zdradziła w podcaście, co widziała po śmierci: - Ujrzałam siebie, czułam się bardzo dobrze, miałam wewnętrze poczucie szczęścia. Zeszłam ze stołu operacyjnego, nie byłam ranna, wokół nie było nikogo. Wyszłam ze szpitala. Ulice Timisoary (miasto w Rumunii - przyp. red.) były puste. Kiedy miałam przekroczyć strumień, nadjechał samochód i zrozumiałam, że to plan filmu - relacjonowała.

Mam wrażenie, że osoba z tak bujną wyobraźnią sprawi, że praca w Narodowym Banku Rumunii będzie ciekawsza i radośniejsza. Może w przerwie na kawę Minerva postawi komuś tarota?

Źródło: PAP