Czy w ciąży można uprawiać seks? Ksiądz odpowiada Najjjce

Natalia Ruś, która w sieci działa pod pseudonimem "Najjjka", to polska katoinfluencerka, youtuberka oraz tiktokerka. W internecie zasłynęła ze swoich skrajnie konserwatywnych poglądów. Otwarcie sprzeciwia się aborcji, in-vitro, związkom partnerskim czy małżeństwom jednopłciowym. Wspiera prawicową partię Konfederację.

Najjjka nagrała w swojej karierze wiele tiktoków oraz filmów na YouTube, w których wygłasza często kontrowersyjne zdania. W przeszłości stwierdziła, że nigdy nie zgodziłaby się na rozwód z mężem, że manifestacja marzeń jest grzechem, bo tylko Bóg wie, co nas czeka, czy że mieszkanie ze sobą przed ślubem to zabawa w małżeństwo, która nie powinna się odbywać. Powiedziała również, że gdy kobieta jest w ciąży, nie może uprawiać seksu z partnerem, bo to zniszczy duszę dziecka.

Do słów dotyczących seksu podczas ciąży odniósł się ks. Sebastian Picur. Duchowny bardzo mocno udziela się w mediach społecznościowych. Prowadzi zarówno kanał na platformie YouTube, jak i na TikToku. Na obu platformach zebrał robiące wrażenie grono odbiorców. Czy naprawdę więc nie można uprawiać seksu, będąc w ciąży?

We wtorek 26 marca ks. Sebastian Picur udostępnił film na TikToku. Odniósł się w nich do stwierdzenia Najjjki, że modernistyczni duchowni nie mówią wiernym prawdy, jaką jest fakt, że nie można sypiać z partnerem, jeżeli jest się w ciąży. Według katoinfluencerki jest to zagrożenie duchowe dla dziecka znajdującego się w brzuchu matki.

- Czy współżycie w czasie ciąży to grzech i czy jest ono zagrożeniem duchowym dla dziecka? Temat ponownie wraca. W najbliższych dniach wielu małżonków ponownie przystąpi do spowiedzi. Jeśli chodzi o małżonków sakramentalnych, to współżycie w czasie ciąży nie jest grzechem. Oczywiście, gdy pojawią się komplikacje ciąży, to dla dobra matki i dziecka należy się powstrzymać. Natomiast, gdy wszystko przebiega bez problemów, to małżonkowie nie muszą się z tego spowiadać - powiedział ks. Sebastian w filmie na TikToku.

Najjjka stwierdziła również, że grzechy przechodzą z pokolenia na pokolenie, o czym duchowni - jej zdaniem - także nie wspominają. Ks. Sebastian Picur w filmie powiedział jednak, że nie jest to prawda. Należy bowiem rozróżnić grzech pierworodny, od grzechu osobistego. Te drugie w żaden sposób nie przejdą na nowo narodzone dziecko, gdyż popełnił je rodzic, a nie ono.

- Grzechy osobiste rodziców nie przechodzą na dzieci. Każdy osobiście ponosi odpowiedzialność moralność. Jeżeli kobieta jest w ciąży i skłamie, to wina moralna za kłamstwo obciąża sumienie matki a nie dziecka. Żeby była mowa o grzechu, czyn musi być popełniony świadomie i dobrowolnie. W jaki więc sposób dziecko pod sercem może świadomie i dobrowolnie zrobić coś złego? Takie stanowisko jest błędne - podsumował duchowny Picur.