"Billboardy prawdy". Nauczyciel walczy z propagandą Czarnka
Minister edukacji i nauki nieustannie podkreśla, że polska oświata ma się lepiej niż kiedykolwiek. Z tą propagandą walczy nauczyciel z Jarosławia. Robert Giec rozwiesza "billboardy prawdy".
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek każdego dnia powtarza, że nauczyciele oraz uczniowie nie mają prawa narzekać na stan polskiej edukacji. Według szefa MEiN w szkołach nie ma problemów z wakatami, pensje są najwyższe w historii, a belfrzy wcale nie są przemęczeni.
Podobne
- Zła wiadomość dla Czarnka. W tle konflikt z nauczycielami
- Przemysław Czarnek i nauczyciele. Jak minister liczy ich pensje?
- Komentarze po słowach Czarnka. "Takie wypowiedzi są skandaliczne"
- Lex Czarnek znów trafiło do kosza. Tym razem finalnie
- Strajk w oświacie. Nauczyciele wyjdą na ulice w symbolicznym dniu
Ze słowami ministra Czarnka postanowił zawalczyć Robert Giec, nauczyciel angielskiego z Jarosławia. W całej Polsce pojawią się "billboardy prawdy" informujące społeczeństwo o prawdziwej kondycji oświaty.
Robert Giec i "billboardy prawdy"
Robert Giec to nauczyciel angielskiego z Jarosławia. W 2022 r. uruchomił zrzutkę, której celem było zebranie funduszy na akcję bilboardową. Anglista postanowił bowiem poinformować Polskę, jak naprawdę wygląda sytuacja w szkołach.
"W związku z zalewającą nas falą propagandy rządowej, jak i billboardów przeróżnych fundacji, postanowiłem przeprowadzić 'kontrakcję'. Chcę, aby na ulicach polskich miast zawisły tzw. billboardy prawdy. Z racji wykonywanego zawodu, chciałbym zdemaskować rządową propagandę na temat sytuacji w oświacie i zarobków nauczycieli" - czytamy na stronie zrzutki.
- Ulice polskich miast są zalane billboardami różnych fundacji, zazwyczaj katolickich lub powiązanych z tym środowiskiem, np. Fundacji Kornice. Widząc to i obserwując, co się dzieje w mediach rządowych, a także słuchając wypowiedzi ministrów edukacji - nieprawdę, nagonkę, a czasami bezczelną propagandę - postanowiłem wyjść z inicjatywą i doinformować obywateli, którzy być może nie mają dostępu do innych mediów i nie wiedzą, jak jest naprawdę. Może przynajmniej część z nich dzięki takim billboardom stwierdzi, że nie zgadza się to z rządową narracją i zacznie weryfikować usłyszane informacje - powiedział w wywiadzie dla "Wyborczej" Robert Giec.
Nauczyciel z Jarosławia i walka z propagandą rządu
Pierwszy banner zawisł już w pow. lubaczowskim. Kolejne już niedługo zawisną w Krośnie, Jarosławiu oraz Lubaczowie. Robert Giec w akcji billboardowej skupił się głównie na kłamstwach dotyczących zarobków nauczycieli oraz ich czasu pracy.
- Rządzący nastawili społeczeństwo przeciwko nauczycielom, szczególnie w 2019 r. Wbili ludziom do głowy, że nauczyciel pracuje 18 godzin. Jakim więc prawem narzeka? Mam nadzieję, że dzięki tym bannerom do ludzi dotrze, jak jest naprawdę - komentuje Robert Giec dla "Wyborczej".
Ku przerażeniu nauczycieli, od tego roku szkolnego będą musieli oni pracować jeszcze więcej. Ministerstwo Edukacji i Nauki zniosło bowiem limit pracy maksymalnie na półtora etatu w jednej szkole.
- To konieczność. Niektórzy biorą na siebie absurdalne ilości godzin, żeby łatać braki kadrowe. Ktoś powie: "34 godziny? Co to jest? Każdy ma 40". Ale dla nauczyciela 34 godziny przy tablicy to męka. Przecież trzeba się przygotować do tych lekcji, ułożyć sprawdziany, sprawdzić je, itd. - tłumaczy anglista w rozmowie z "Wyborczą".
Robert Giec i prawda o zarobkach nauczycieli
Robertowi Giecowi z Jarosławia zależy również na tym, aby społeczeństwo zrozumiało, ile tak naprawdę zarabiają nauczyciele. Z wypowiedzi Przemysława Czarnka wynika bowiem, że belfrzy nie mają prawa na nic narzekać. Jak ktoś posłucha ministra edukacji i nauki to pomyśli, że w oświacie czekają na wszystkich ogromne pieniądze. Robert Giec podkreśla, że to nieprawda.
"W 2023 roku nauczyciel początkujący zarabia ok. 2,7 tys. zł na rękę, ponosząc odpowiedzialność za życie uczniów! Chciałbyś takiej odpowiedzialności za takie pieniądze?" - głosi jeden z billboardów.
- To pokazuje, z czym się musi mierzyć nauczyciel. Wakatów jest coraz więcej. Młodzi nie przychodzą. Pracuję w dużym liceum. Pamiętam swoje początki. Zawsze było wielu praktykantów. W ciągu dekady widziałem może trzech. Nauczyciel, zwłaszcza w szkole podstawowej odpowiada też za życie czy zdrowie dzieci. Ale za takie pieniądze? Społeczeństwo może zarzucać nauczycielom, że robią minimum, ale trzeba się zastanowić, czy najniższa krajowa to wystarczająca motywacja. W przyszłym roku podstawowe wynagrodzenie nauczyciela mianowanego z 10-letnim stażem pracy będzie niższe od minimalnej krajowej - tłumaczy Robert Giec w "Wyborczej".
Źródło: Wyborcza
W temacie społeczeństwo
- Znaleźli ciała dwóch nastolatek. Uprawiały subway surfing
- Tampony z gąbki morskiej przejmują social media? Ginekolodzy biją na alarm
- Influencerzy wspierają program dla młodych. Pojawili się na gali podsumowującej "Godzinę dla MŁODYCH GŁÓW"
- Influencer zginął na oczach widzów. Tragiczny finał lotu Tang Feijiego
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Fotograf oskarżył Jeleniewską o kradzież zdjęcia. "To jest po prostu patologia"