Użytkownik X został skontrolowany bo czytał książkę

Była 3 nad ranem. Spotkanie z policją obiegło internet

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Weronika Paliczka,
10.07.2024 17:45

Wrocławscy policjanci bacznie strzegą spokoju na ulicach stolicy Dolnego Śląska. Nie umknie im nikt, kto zachowuje się podejrzanie. Nawet, jeśli "podejrzane zachowanie" oznacza spokojne czytanie książki, o czym przekonał się użytkownik portalu X.

Najwięksi fani książek do sięgnięcia po ulubioną lekturę nie potrzebują idealnych warunków. Niektóre mole książkowe wolą czytać pod kocem, z kubkiem dobrej herbaty postawionym na stoliku obok. Czytelnik z Wrocławia zdecydował się na spotkanie z książką pod osłoną nocy. Na miejsce godne czytania wybrał wrocławski rynek, co nie spodobało się policjantom.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MACIEK PISKORZ: To ja jestem czynnikiem DRAMY wśród ILUZJONISTÓW

Czytanie książki jest podejrzane?

Użytkownik Ausir opisał swoje nietypowe spotkanie z wrocławskimi policjantami na X. Internauta napisał: "Policjanci mnie wylegitymowali, przepytali i sprawdzili dane w bazie poszukiwanych, bo zachowywałem się bardzo podejrzanie: w nocy przez ponad godzinę siedziałem na ławce na wrocławskim rynku i czytałem książkę na czytniku". Post został opublikowany o 3 nad ranem, można więc wnioskować, że miało to miejsce zaraz po kontroli policyjnej.

Komentujący wpis Ausira podzielają jego przeżycia. Użytkowniczka Pola napisała: "Wrocławska policja jest jakaś inna, jeden tylko raz w życiu zostałam wylegitymowana za siedzenie na d*pie i było to we Wrocławiu, a nie spędzam w tym mieście wcale dużo czasu, tylko okazjonalne wizyty". Ruda dodała: "Widzisz, wystarczyło biegać z nożem i miałbyś spokój, a Ty się na tak prymitywne rzeczy bierzesz jak czytanie".

Zdaniem niektórych Ausir został błędnie uznany za dilera narkotyków, stąd reakcja policji. Inni podkreślają, że gdyby pił alkohol czy wszczynał bójki nikt nie robiłby mu problemu.

trwa ładowanie posta...

Czy policja miała prawo wylegitymować czytelnika?

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, obywatel może odmówić wylegitymowania się, jeśli nie ma podstawy prawnej wskazującej na konieczność okazania dokumentów. W praktyce jednak policja często prosi o wylegitymowanie się, nawet jeśli obywatel w danej chwili nie popełniał czynu zabronionego. Jeden z użytkowników X podsumował działania policji słowami: "Nielegalne legitymowanie mm, ulubiona potrawa polskiej policji".

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0