Nauczyciel zbiera na "bilbordy prawdy". Chce "zdemaskować rządową propagandę"

Nauczyciel zbiera na "bilbordy prawdy". Chce zdemaskować "rządową propagandę" o stanie polskich szkół

Źródło zdjęć: © Canva, Kolaż: Vibez, Zrzutka
Oliwier NytkoOliwier Nytko,01.09.2022 14:00

Robert Giec, nauczyciel z Jarosławia, zbiera pieniądze na "bilbordy prawdy". Tłumaczy, że chce zdemaskować propagandę władzy o nauczycielach. Dołożycie się do zbiórki?

Na Vibezie niejednokrotnie mogliście przeczytać o kryzysie w polskich szkołach. Brakuje nauczycieli, czego przyczyną mają być - według związków zawodowych - złe warunki pracy i zbyt niskie pensje.

Portal Samorządowy pisze, że według oficjalnych informacji kuratoriów na dzień 31 sierpnia w Polsce brakuje już 20 tysięcy nauczycieli. Rok szkolny 2022/2023 rozpoczął się od akcji protestacyjnej tej grupy zawodowej.

Tymczasem Przemysław Czarnek, minister edukacji, twierdzi, że żadnego kryzysu nie ma, a władza odrzuciła postulaty nauczycieli o podwyższeniu wynagrodzenia o 20 proc.

Robert Giec zbiera na "bilbordy prawdy"

Robert Giec, nauczyciel z liceum w Jarosławiu, ogłosił, że chce "zdemaskować rządową propagandę". Zamysł jest prosty: jeżeli Fundacja Kornice może zalać Polskę proreligijnymi bilbordami, to on może zalać nasz kraj informacjami demaskującymi słowa rządu.

"W związku z zalewającą nas falą propagandy rządowej, jak i billboardów fundacji sponsorowanych przez polityków, postanowiłem przeprowadzić 'kontrakcję'. Chcę aby na ulicach polskich miast zawisły billboardy prawdy, często przeróbki w/w billboardów różnych fundacji, ale również po prostu billboardy pokazujące prawdę, demaskujące propagandę rządową" - pisze Robert Giec na stronie zrzutki.

To brzmi ciekawie. Rzeszowska "Wyborcza" przeprowadziła wywiad z Giecem. Możemy się z niego dowiedzieć, iż chce on doinformować obywateli, którzy czerpią swoje informacje jedynie z rządowych mediów:

- Chciałbym doinformować obywateli, którzy być może nie mają dostępu do innych mediów i nie wiedzą, jak jest naprawdę. Może przynajmniej część z nich, dzięki takim billboardom stwierdzi, że nie zgadza się to z rządową narracją i zacznie weryfikować usłyszane informacje - tłumaczy na łamach "Wyborczej".

Oto jak mogłoby wyglądać przykładowe "bilbordy prawdy":

Bilbordy prawdy od Roberta Gieca
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca (Zrzutka)
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca (Zrzutka)
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca (Zrzutka)
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca (Zrzutka)
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca
Bilbordy prawdy od Roberta Gieca (Zrzutka)

Bilbordy prawdy: zrzutka oraz pierwsze lokalizacje

Za Giecem najpewniej nie stoi żadna bogata organizacja czy osoba, w przeciwieństwie do Fundacji Kornice, której prezesem jest milioner i właściciel firmy "Eko-Okna". Nauczyciel prosi więc o pomoc. Zbiórkę pieniędzy założył na stronie zrzutka.pl. Cel to 30 tys. złotych. W kilkanaście godzin zebrał już ponad 9 tys. złotych (stan na 1 września, 12:00).

Kampania ma się rozpocząć w "kolebce zwolenników rządu", jak to opisuje Giec, czyli na Podkarpaciu. Autor zaznacza jednak, że gdyby zainteresowanie zrzutką pieniędzy było duże, to chciałby rozszerzyć kamoanię na kolejne województwa.

"Jeśli też masz dość rządowego ścieku, który nas zalewa każdego dnia, oraz ulic zasłanych propagandowymi billboardami, dołącz się do zrzutki" - dodał pod koniec opisu zbiórki.

Zrzutkę znajdziecie pod tym adresem: zrzutka.pl/billboardy-prawdy

Zrzutka na "bilbordy prawdy"
Zrzutka na "bilbordy prawdy" (Zrzutka)
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 7
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0