Aplikacje randkowe zdradziły. Tak randkuje się w 2024 r.

Na przestrzeni ostatnich lat można było zaobserwować różne zjawiska wśród osób, które chciały poznać swoją drugą połówkę. Niektóre trendy mogły wzbudzać nawet lekkie przerażenie - takie jak np. benching, zwany ławką rezerwową ("ławkowanie" to praktyka polegająca na trzymaniu osoby, z którą nawiązaliśmy relacje, w ciągłej niepewności, traktowaniu jej jako opcji "zapasowej", w sposób przedmiotowy). Zjawiska tego typu mogą zniechęcić do podejmowania prób znalezienia sobie partnera, ponieważ zawodu i rozczarowania obawia się większość z nas.

Na szczęście w 2024 mamy bardziej pozytywne trendy. Najpopularniejsze aplikacje randkowe: Tinder, Bumble i OkCupid, przeprowadziły wśród swoich społeczności badanie dotyczące nawyków w randkowaniu. Analiza zebranych ankiet wykazała bardzo interesujące wnioski: w tym roku stawiamy m.in. na miłość, przyjaźń, jakość relacji, słuchanie siebie i szanowanie swoich granic. Toksycznym zachowaniom ankietowani powiedzieli zdecydowane NIE.

Wyniki aplikacji Bumble mówią jednoznacznie: powoli, rozważnie i bez pośpiechu. Slow dating, bo o nim mowa, nie jest nowym zjawiskiem, ale przez ostatnie lata nieco o nim zapomniano, stawiając na szybkie randki, a niekiedy na porównywanie partnerów niemal w arkuszach kalkulacyjnych (Date stacking). W slow dating chodzi nie tylko o zwolnione tempo, ale również o świadome poznanie własnych potrzeb. Refleksja, wgląd do swojej duszy i znalezienie odpowiedzi na najważniejsze pytania - jakiego partnera szukam, czego chcę w życiu, jaki system wartości mną kieruje - są kluczowe dla odszukania bratniej duszy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zebrane przez Bumble odpowiedzi jasno mówią, że w dzisiejszych czasach kobiety odrzucają tradycyjne ramy czasowe oraz role z pełną świadomością - tak odpowiedziała jedna na trzy ankietowane. Panie samodzielnie podejmują decyzję o swoim życiu, karierze, założeniu rodziny. Analizują, kiedy chcą osiągnąć poszczególne etapy w życiu. Nie kierują się stereotypami i schematami, nie patrzą na to, że pierwsze dziecko powinny urodzić przed 30-stym rokiem życia, a wcześniej muszą wziąć ślub. Chcą robić wszystko zgodnie ze swoim planem, potrzebami, poczuciem komfortu. Ich celem jest przede wszystkim poznanie siebie, a potem partnera. Nie chcą się zmieniać dla kogoś, stawiają na bycie sobą, a eksperymentowanie ich nie przeraża.

Każdy z nas doskonale zna powiedzenie, że przeciwności się przyciągają. Rzeczywiście, wiele prawdy jest w tym haśle, jednak nie można traktować go zbyt poważnie, szczególnie jeśli odnosimy to do związku dwóch osób, które mają zupełnie inne wartości. Na dłuższą metę okazuje się, że całkiem odmienne wartości w życiu będą raczej przeszkadzać niż pomagać. Potwierdziło to badanie Bumble z wnioskiem dotyczącym kobiet - płeć piękna jest zdecydowanie mniej otwarta na umawianie się z osobami o odmiennych poglądach politycznych. Co więcej, niemal 1/4 ankieterek zadeklarowała, że niezbyt zachęcające jest dla nich, iż kandydat z którym się spotykają, nie wie, co się dzieje na świecie. 25 proc. kobiet przyznało, że świadomość tego, co się dzieje w polityce czy w społeczeństwie, stawia partnera w bardziej atrakcyjnym świetle.

Według badania przeprowadzonego przez aplikację randkową OkCupid, w relacjach bardzo ważną rolę odgrywa wrażliwość. 9 na 10 ankietowanych potwierdziło, że pokazanie swojego delikatnego oblicza jest dobrze przyjęte przez drugą osobę. Panowie, którzy nie krępują się przyznać do swojej wrażliwości, są lepiej postrzegani - dla przykładu otrzymują 107 proc. więcej "matchów" od swoich kolegów, którzy nie chcą pokazać swoich prawdziwych emocji.

Różnica wieku w związku to już przeżytek - jak dowodzi raport przedstawiony przez Bumble. 63 proc. osób jest zdania, że to nie wiek jest kluczowym czynnikiem w kwestii podjęcia decyzji o randce. Niemal 2/3 ankieterek potwierdziło, że nie zamykają się na spotkanie z osobą od siebie młodszą. Jednocześnie jesteśmy bardziej wyrozumiali dla związków z dużą różnicą wieku między partnerami. Związki międzypokoleniowe nie będą nas przerażać i budzić naszych krytycznych opinii. W końcu liczba lat to tylko cyfra, która nie powinna być najważniejsza – o wiele ważniejsze są wspólne wartości, pasje, dopasowanie pod względem charakteru i potrzeb, a także poczucie swobody w danej relacji.

Tinder zaś w swoich badaniach zwrócił uwagę na jeszcze jeden trend - nieidealne randki też są super. Nie chodzi o brak romantyczności czy promowanie niepowodzeń, ale nie przejmowanie się tak bardzo tym, że spotkała nas niezupełnie doskonała randka. Do wszystkich wpadek czy porażek warto podchodzić z odpowiednim dystansem, traktując je jako kolejne życiowe doświadczenie, które uczy nas czegoś również o nas samych. Nie wszystko musi mieć od razu happy end.