2 mln razy przesunął w prawo na Tinderze. Miał jedną randkę
Tinder ma w założeniu ułatwiać nawiązywanie nowych znajomości i poznawanie potencjalnych partnerów. Nie wszyscy użytkownicy mają szczęście w tej aplikacji. Internet obiegła historia mężczyzny, który przez pięć lat korzystania z Tindera spotkał się tylko z jedną kobietą.
Tinder to aplikacja randkowa, która umożliwia użytkownikom przeglądanie profili innych osób i wyrażanie zainteresowania poprzez przesunięcie palcem w prawo lub odrzucenie przez przesunięcie w lewo. Aplikacja jest dostępna w 190 krajach i korzystają z niej miliony użytkowników na całym świecie. Tinder dzięki prostocie i intuicyjnemu działaniu stał się jednym z najpopularniejszych narzędzi do nawiązywania nowych znajomości.
Podobne
- "Udostępnij moją randkę". Nowa funkcja Tindera
- Jak nie nabrać się na oszusta randkowego? Na to zwróć szczególną uwagę
- Tiktoker Mikka w "Love is Blind"? Miał już dość jednej rzeczy
- Customowe emoji w iPhonach. Nowa funkcja w iOS 18?
- Na czym polega nowy trend "Nanoship"? To chwilowa moda czy przyszłość związków?
Jeżeli dwie osoby wzajemnie przesuną swoje profile w prawo, powstaje "match", czyli dopasowanie, które umożliwia rozpoczęcie rozmowy na czacie w aplikacji. Dopiero po uzyskaniu matcha można wymieniać się wiadomościami tekstowymi. Rozmowa może przejść w zaproszenie na randkę lub skończyć się, gdy okaże się, że "nie ma chemii" między użytkownikami.
Co jest nie tak z Tinderem?
Tinder bywa przedmiotem krytyki z wielu powodów. Według badań korzystanie z aplikacji może spowodować wzrost poziomu stresu, niezadowolenia oraz pogłębienia depresji, lęków czy niskiego poczucia własnej wartości. Użytkownicy są przeciążeni wyborem i odczuwają skutki powierzchowności kontaktów w serwisie. Tinder jest też platformą, na której powszechne jest zjawisko catfishingu, czyli podszywania się pod inne osoby przy użyciu fałszywych tożsamości. To powoduje, że użytkownicy coraz częściej podejmują środki ostrożności przed randkami.
Pięć lat na Tinderze i jedna nieudana randka
W internecie krąży historia, która jest przykładem ekstremalnego braku powodzenia na Tinderze. 26-letni mężczyzna o imieniu Hayden używa Tinder od ponad pięciu lat. W tym czasie przesunął w prawo ponad 2 mln kobiet. Miał ponad 2 tys. matchy i ponad 1,2 tys. rozmów. Cała jego przygoda na Tinderze zakończyła się jedną randką, po której kontakt z kobietą się urwał.
Hayden na zdjęciach wydaje się sympatycznym, miłym gościem. Pasjonuje się chodzeniem na ryby. Na fotografiach pozuje na tle jeziora albo pokazuje okazy, które złowił. Historia jego nieudanej przygody na Tinderze ma ponad 17 mln wyświetleń w serwisie X.
W temacie lifestyle
- Zranił ją narzeczony. 32-latka wyszła za mąż za chatbota
- Cynthia Erivo stanęła w obronie Ariany Grande. Odgoniła szalonego fana
- Influencerki oszalały na punkcie zdjęć AI? Dlaczego nie jestem fanką śnieżnej "sesji" [OPINIA]
- "67" ma szansę zostać "Młodzieżowym Słowem Roku 2025"? Znamy listę 15. nominowanych słów
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Bagi i Magda w finale "Tańca z Gwiazdami". Zaprosili fanów na spotkanie w McDonald's
- Dwa tygodnie ferii w listopadzie? Uczniowie są już zmęczeni
- Young Leosia odpowiada na diss Fagaty. "Rozkładasz nogi w necie, żeby zarobić na prąd"
- FAZA zbezcześciła teren byłego obozu zagłady? "Brak kultury. To dzikusy"
- Young Leosia opowiedziała o swojej relacji z bambi. "Nie jest taka, jak kiedyś"
- Dziś jest TEN dzień. Dziewięć lat temu Littlemonster96 dotknęła Justina Biebera
- Wersow ZNOWU się tłumaczy. Tym razem z zakupu mieszkania





