Tinder z nową opcją

Ta funkcja Tindera miała być żartem. Już zaczęły się testy

Źródło zdjęć: © Unsplash
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,02.06.2025 14:00

Tinder swego czasu zapowiedział filtr wzrostu jako żart na Prima Aprilis. Teraz firma testuje tę funkcję całkowicie na poważnie. Powodem mogą być zbyt niskie wyniki finansowe.

Tinder to aplikacja, która zrewolucjonizowała randkowanie online, oferując użytkownikom łatwy sposób na poznawanie nowych ludzi. Działa na zasadzie tzw. swipowania - przesuwając zdjęcia w prawo, wyrażamy zainteresowanie, a w lewo - brak zainteresowania. Jeśli obie osoby przesuną swoje zdjęcia w prawo, dochodzi do tzw. matcha, co umożliwia rozpoczęcie rozmowy.

Tinder mimo swojej popularności nie jest wolny od kontrowersji. Aplikacja często jest krytykowana za uzależniający charakter i model biznesowy oparty na subskrypcjach. Eksperci ostrzegają, że aplikacje randkowe są projektowane w sposób, który zachęca do długotrwałego korzystania, co może prowadzić do uzależnienia.

trwa ładowanie posta...

Ustawianie wzrostu na Tinderze

Tinder nieustannie się rozwija, wprowadzając nowe opcje, które mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i komfortu użytkowników. Firma rozpoczęła testy funkcji, która pozwoli ustawić preferowany wzrost innych użytkowników. Posiadacze darmowej wersji nie mają do niej dostępu, a jedynie subskrybenci abonamentu Tinder Gold i Premium.

Ustawienie preferowanego wzrostu nie blokuje profili, które nie spełniają wymagań. Jej celem jest informowanie algorytm o upodobaniach użytkownika, co wpływa na rekomendacje. W wynikach wyświetlania częściej pojawiają się osoby o oczekiwanych wzroście, ale nie eliminuje innych kont.

Wysocy będą mieli lepiej na Tinderze?

Testy nowej opcji mają umożliwić użytkownikom otrzymywanie bardziej dopasowanych par. Tinder podkreśla, że nie każda testowana funkcja staje się stałym elementem aplikacji, ale każdy test pozwala lepiej zrozumieć potrzeby użytkowników i rozwijać serwis.

Filtr wzrostu ma być także próbą zachęcenia większej liczby kobiet do subskrypcji płatnej wersji Tindera. Aplikacja jest bowiem zdominowana przez mężczyzn, zarówno w USA, jak i na innych rynkach. Niedawno firma ogłosiła spadek liczby subskrybentów o 5 proc. w skali roku.

Źródło: TechCrunch

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0