"Seksizm w medycynie jest faktem". Lekarki tłumaczą, jak się przed nim bronić
Coraz więcej danych pokazuje, że skoncentrowana na objawach i wynikach badań mężczyzn, oferuje dużo gorszą jakość ochrony zdrowia i życia kobietom. Tak jest też w przypadku zawałów serca.
Amerykańskie badania, opublikowane w zeszłym roku i obejmujące ponad 2,3 mln. ludzi na całym świecie, powiększyły rosnącą liczbę dowodów, które sugerują, że kobiety są w bardzo niekorzystnej sytuacji, jeśli chodzi o choroby serca. Wyniki opisano jako "szokujące". Kobiety z problemami sercowo-naczyniowymi są o 50 proc. bardziej narażone na błędną diagnozę i mają mniejsze szanse na szybkie leczenie.
Kardiolożki ostrzegają przed seksizmem w leczeniu serca
Ból u kobiet jest często lekceważony przez lekarzy, diagnoza może zostać postawiona zbyt późno, gdy szkody zostały już wyrządzone. Sian Harding, emerytowana profesorka farmakologii kardiologicznej w Imperial College London, stanowczo wypowiedziała się dla dziennika "Daily Mail": "Seksizm w medycynie jest faktem, nieważne jak wielu lekarzy płci męskiej będzie temu zaprzeczać".
Prof. Harding wytłumaczyła: "Badania pokazują, że objawy u kobiet często nie są traktowane poważnie przez ratowników medycznych". Ma dla kobiet kontrowersyjną wskazówkę, która może uratować ich życie: "Moja rada dla kobiet jest następująca: jeśli myślisz, że masz atak serca, zabierz ze sobą do szpitala mężczyznę. To może uratować ci życie".
Kontrowersyjna rada dla kobiet na SOR-ze
Wyjaśniła: "Jeśli płaczesz i odczuwasz ból, może zaistnieć przypuszczenie, że 'histeryzujesz', więc jeśli masz kogoś, kto cię wesprze i powie, że nigdy nie widział cię w takim stanie, może to sprawić, że zostaniesz potraktowana bardziej poważnie". Prof. Harding podkreśliła: "To smutne, że musimy o tym mówić, ale taka jest prawda".
Vijay Kunadian, profesorka kardiologii interwencyjnej na Uniwersytecie Newcastle wyjaśniła inny powód, dla którego zawały serca są gorzej diagnozowane u kobiet. Stałym elementem kampanii zdrowotnych podkreślających objawy zawału serca jest obraz mężczyzny ściskającego klatkę piersiową w agonii, podczas gdy ból promieniuje na zewnątrz i w dół ramion. Prof. Kunadian podkreśliła: "Chociaż sposób, w jaki obie płcie doświadczają zawału serca, częściowo może się pokrywać, objawy bywają inne u kobiet".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marti Renti: "Freak fight to jest mocno szowinistyczny świat" | VibezTalk
Około 80 proc. kobiet może odczuwać ucisk lub ciężkość w środku klatki piersiowej, ale częściej niż mężczyźni odczuwają ból pleców, między łopatkami, a także nudności, wymioty i duszności. Czasami mogą po prostu "nie czuć się sobą" lub doświadczać przytłaczającego zmęczenia. Nauczone lekceważyć odczuwany ból, kobiety często błędnie odczytują symptomy.
Kobiety lekceważą symptomy zawału serca
Prof. Kunadian wyjaśniła: "Jako klinicyści widzieliśmy znaczną liczbę kobiet, które myślą, że mają ataki paniki, niestrawność lub cierpią na infekcję klatki piersiowej". Dodała: "Nie chcą nikomu przeszkadzać, a ostatnią rzeczą, o której myślą, jest to, że mają zawał serca. Więc cierpią dalej. Zanim w końcu trafią do szpitala, uszkodzenia mogą być już poważne, a takie opóźnienia i błędne diagnozy zwiększają ryzyko śmierci o 70 proc.".
Dla kobiety rzadziej zleca się angiografię lub angioplastykę. Badanie wykazało, że mężczyźni przechodzą o 20 proc. więcej takich zabiegów niż kobiety i mają prawie dwukrotnie większą szansę na przeżycie podczas pobytu w szpitalu. Istnieją również schorzenia układu sercowo-naczyniowego, które nieproporcjonalnie często dotykają kobiety, ale rzadziej są wykrywane w badaniach - tak zwane "ciche ataki serca", które mogą skutkować tym, że kobiety otrzymują informację, że nic im nie dolega i są odsyłane do domu.
Prof. Harding zaapelowała do kobiet: "Nigdy nie ignoruj trudności z oddychaniem lub bólu w klatce piersiowej, górnej części pleców lub lewego ramienia". Obie lekarki podkreśliły, że kluczowe jest, żeby upewnić się, że personel medyczny bierze pod uwagę zawał przy takich objawach. Wskaźniki przeżywalności są nawet trzykrotnie wyższe w przypadku kobiet leczonych przez lekarki. Dane pokazują, że posiadanie większej liczby kobiet w zespole klinicznym poprawia też jakość leczenia kobiet przez lekarzy płci męskiej.
Źródło: dailymail.co.uk
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół