Pierwszy aktor z zespołem Downa w Disneyu. Zagrał w live action wielkiego hitu
Noah Matthews Matofsky to brytyjski aktor z trisomią 21. chromosomu. Nastolatek otrzymał angaż w filmie Disneya, w którym zagrał u boku m.in. Jude'a Law.
Disney coraz bardziej stawia na inkluzywność. Studio filmowe ma ponad 100-letnią historię i wiele trupów w szafie. Wizerunek firmy pod tym względem jest niejednoznaczny. Z jednej strony już dawno temu wypuszczała na rynek animacje, które pozwalały każdemu dziecku odnaleźć się wśród bohaterów, biorąc pod uwagę choćby zróżnicowane pochodzenie etniczne.
Podobne
- Pierwsza parlamentarzystka z zespołem Downa. "To bezprecedensowe"
- Potwór odurzał żonę i dzieci. Sprzedawał bestialskie filmy w sieci
- Była dziewczyna MrBeasta przerywa milczenie. Pogrąży influencera?
- Oświadczenie Marcina Dubiela. Internauci nie są zadowoleni
- Selena Gomez odpowiada hejterom. "To mnie obrzydza"
Disney i nowoczesne standardy. Równość przede wszystkim?
Mieliśmy pochodzącą z Chin Mulan, mieszkańców Tundry, a więc Inuitów - Sitkę, Denahiego i Kenaia z "Mojego brata niedźwiedzia", Lilo i jej siostrę Nani wprost z Hawajów, przedstawicieli krajów arabskich - Aladyna i Jasminę czy latynoamerykańskiego władcę Kuzko z "Nowych szat króla". Z drugiej strony można postawić sobie pytanie, czy to nie jest za mało. Małą rewolucję wywołała tak naprawdę "Księżniczka i żaba" (2009), gdzie pojawiła się pierwsza czarnoskóra księżniczka - wywodząca się z Nowego Orleanu Tiana.
Rasowa inkluzywność zaczęła faktycznie robić się zauważalna. Dalej powstawały kolejne filmy z bohaterami innymi od białych - czerpiące z meksykańskiej kultury "Coco" czy wyspiarska "Vaiana". "Trend" przeniknął również do filmów live action. I tak np. syrenkę Arielkę w aktorskim wydaniu sportretowała Halle Bailey, co spotkało się z krytyką przeciwników "poprawności politycznej".
Disney wziął sobie do serca konieczność większej reprezentacji i... pokutuje za swoje stare dzieła. I tak np. przed "Zakochanym kundlem" (złośliwe koty syjamskie) czy "Piotrusiem Panem" (nadużywanie obraźliwego określenia w stosunku do rdzennych mieszkańców Ameryki) pojawiają się plansze informujące o tym, że niektóre postacie zostały przedstawione w krzywdzący i stereotypowy sposób.
Disney - kilka aspektów inkluzywności
Oczywiście kwestie rasowe to nie wszystko. Zarzuty wobec Disneya dotyczą również uciszania innych mniejszości. Wobec firmy krąży wiele oskarżeń o homofobię (afera Don't Say Gay) i zarzutów o uciszanie lub spłycanie do minimum wątków LGBT. Do tej pory można je policzyć na palcach jednej ręki: pocałunek w "Buzzie Astralu", niebinarna postać w "Między nami żywiołami" (poboczna, oczywiście), romans między dwójką nastolatków w produkcji "Dziwny świat" i transpłciowa postać w serialu "Baymax".
A co z kolejną pomijaną grupą, czyli osobami z niepełnosprawnościami? Cóż, w tej kategorii wielu przykładów nie ma. Ot: dzwonnik z Notre Dame i Kapitan Hak. Do ich grona dołączył niedawno brytyjski aktor z zespołem Downa - Noah Matthews Matofsky. Nastolatek wcielił się w rolę Drobinki - jednego z Zagubionych Chłopców w filmie "Piotruś Pan i Wendy".
Aktor z trisomią 21. chromosomu zagrał w "Piotruś Pan i Wendy"
Rola w "Piotrusiu Panie i Wendy" była debiutem aktorskim dla Noah Matthews Matofsky'ego. To również pierwszy raz, kiedy Disney obsadził osobę z trisomią 21. chromosomu w tak znaczącej roli w filmie. Chłopiec wcielił się w rolę Drobinki, jednego z Zagubionych Chłopców z gangu Piotrusia Pana i miał okazję grać u boku Jude'a Law.
Film jest dostępny na platformie Disney+.
Popularne
- Taśmy Buddy wstrząsną internetem? "Zmieni trochę optykę"
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Young Leosia mówi o 35 kobietach. Tak broni Kacpra Błońskiego
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Była dziewczyna Boxdela wbiła mu szpilę. Ile według niej powinien zarabiać facet?
- Tiktokerka zrobiła dramę w Starbucksie. Nie zgadniesz, o co poszło
- Szalony Reporter pochwalił policję. Internauci go zbesztali