Gejowska apka randkowa podsumowała rok. Jest popularna... w skrajnie homofobicznej Nigerii
Aplikacja Grindr zrobiła podsumowanie roku, a wyniki mogą bardzo zaskoczyć...
Aplikacja Grindr to taki Tinder na dopalaczach, z którego korzysta prawie 13 milionów gejów, biseksualistów, transseksualistów, a także osób queer na całym świecie. Użytkownicy umawiają się przede wszystkim na niezobowiązujące spotkania z podtekstem seksualnym, a by całą sprawę ułatwić o swoich preferencjach seksualnych informują już na profilu.
Podobne
- Queerbaiting w popkulturze. Dlaczego jest szkodliwy?
- Pierwszy w Polsce komiks dla osób LGBTQ+. "Love Story Called Life"
- Osoby transpłciowe z Ukrainy przeżywają dramat. Nie mogą wydostać się z kraju
- Szymon Zaparty homofobem? Chciałby "terapię, która leczy gejostwo" [OPINIA]
- Palisz za dużo ziółka? Mata i jego apka pomogą ci je ograniczyć
Idąc w ślady innych popularnych aplikacji, włodarze Grindra zrobili posumowanie roku i przedstawili dane, które naprawdę sporo mówią o preferencjach seksualnych nieheteronormatywnych mieszkańców globu...
Wśród kategorii, które wyróżniono, były głównie role jakie użytkownicy przyjmują w seksie. Podliczono liczbę osób "aktywnych", "pasywnych oraz "uniwersalnych" w poszczególnych państwach i okazało się, że na szczycie jednego z rankingów znajdują się mieszkańcy skrajnie homofobicznej Nigerii...
Nigeria, w której homoseksualizm jest przestępstwem (!), zajmuje trzecie miejsce na liście krajów o najwyższym odsetku użytkowników, którzy określają się jako "aktywni". W owym rankingu Nigerię wyprzedziło tylko Maroko i Indie.
Zatrważające jest to, że w 12 z 36 stanów Nigerii za homoseksualizm grozi kara śmierci. Podobnie jest wciąż też w Arabii Saudyjskiej, Jemenie, ZEA, Iranie, Afganistanie, Pakistanie, Rosji (w Rep. Czeczeńskiej), a także w Sudanie, Mauretanii i Somalii.
Korzystanie z aplikacji Grindr w tych krajach obarczone jest naprawdę dużym ryzykiem. Zdarza się też, że dochodzi do prowokacji, podczas których osoby homofobiczne logują się do aplikacji, by szantażować, grozić gejom, a nawet zastawiać na nich "zasadzki".
Jeżeli chodzi o inne dane udostępnione w podsumowaniu, to wynika z nich, że najwięcej osób "pasywnych" mieszka w Wietnamie, Szwecji oraz Tajlandii, a w Wenezueli, Gwatemali i Argentynie najwyższy odsetek osób "uniwersalnych". Z kolei w Stanch Zjednoczonych mieszka najwięcej użytkowników Grindr spośród wszystkich krajów. Kolejne są: Brazylia, Meksyk, Indie oraz Wielka Brytania.
Niestety nie udostępniono danych dotyczących Polski... Które miejsce obstawiacie?
Popularne
- Czarny żurek, czarne nuggetsy i krwawa pasta. Halloween w restauracjach
- Polka zmarła na egzotycznej wyspie. Miała 27 lat i żywiła się wyłącznie owocami
- Wege burgery na celowniku UE. "Zakaz byłby krokiem wstecz"
- Rosalía przyjechała do Polski. Gwiazda latino jadła pomidorówkę w barze mlecznym
- Siedzą i się nudzą. Moda na rawdogging boredom podbija TikToka
- Lego wraca do przyszłości. Ten zestaw zachwyci fanów kina
- 48 Hours Challenge powodem zaginięć nastolatków? Komentarz policji
- Nemo wydali najbardziej szaloną płytę 2025 r.? "Arthouse" to kolorowy manifest [RECENZJA]
- Pies na łańcuchu? Kasix nie widzi w tym nic kontrowersyjnego