Braun odzyskał prawo głosu. Jest ktoś, kto nie może się doczekać jego wystąpienia

Grzegorz Braun to zdecydowanie jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich polityków. Niewielu może mu dorównać "rozmachem", lecz zdecydowanie nie jest to powód do dumy. Braun reprezentuje Konfederację i należy do najbardziej radykalnych członków partii. Za swoje oburzające wystąpienia i szkodliwe poglądy musiał pokutować już wielokrotnie. Aktualnie grozi mu m.in. ban na YouTube, który już usunął kilka jego filmów ze względu na nieodpowiednie treści.

W grudniu Grzegorz Braun zakłócił uroczystość Chanuki odbywającą się w Sejmie i za pomocą gaśnicy zgasił palące się świece. Zaatakował również świadków zdarzenia, którzy usiłowali mu przeszkodzić. Został za to wykluczony z obrad Sejmu, ponadto ostatecznie nałożono na niego najwyższą możliwą karę. Utracił połowę uposażenia na trzy miesiące i całość diety na pół roku. Sprawa została skierowana do prokuratury. Poniósł także konsekwencje wewnątrz partii - zawieszono go w prawach członka oraz uniemożliwiono przemawianie z mównicy.

Zakaz wystąpień w Sejmie nie dotyczy już Grzegorza Brauna - informuje na X PapJeż p0lak, powołując się na Tomasza Sommera, współwłaściciela prawicowego tygodnika "Najwyższy CZAS!" (w którym swoje felietony o kobietach publikował m.in. Janusz Korwin-Mikke).

Jak się okazało, nie jest jedyny w oczekiwaniu powrotu Brauna na mównicę. Swoją ekscytację wyraziła również... Najjjka, czyli katolicka influencerka o drastycznie radykalnych poglądach. Już wcześniej popierała kontrowersyjnego posła w mediach społecznościowych. Krótko później płakała przed kamerą, że nie może znaleźć pracy i jest prześladowana za swoje poglądy.