Węgry gorsze od Polski, ale nie ma się z czego cieszyć. Kraj przyjął ustawę homofobiczną
Tak, są kraje w których stosunek rządzących do osób LGBTQ+ jest gorszy niż w Polsce. Węgierski parlament przyjął nową ustawę, która zbliża ich do Rosji, a my idziemy ich śladem
Węgierski rząd w czwartek zakończył pracę nad ustawą, która „ma chronić młodzież przed przemocą seksualną”, a już we wtorek ją przegłosował. Jednak pod tą ładnie brzmiącą przykrywką, tak naprawdę kryje się homofobiczne prawo, które przybliża Węgry do Rosji.
Podobne
- Węgry już realizują swoje nowe homofobiczne prawo. Zaczynają od książkowej cenzury
- Nie podobały mu się plakaty z parami LGBTQ+, więc je zamazał. Teraz będą się pod nimi całowali
- Kampania "Słyszysz Przemoc. Usłysz nas". Blanka Biernat: Mówili, że tu nie ma dla nas miejsca
- Pierwszy prezydent gej w Europie. Wygrał w kraju, który nie sprzyja LGBT
- Koniec uchwał antyLGBT. Sąd uchylił ostatnią z nich
Dlaczego? Bo choć nowa ustawa sprzedawana jest jako coś dobrego – w końcu ma pomóc w walce z pedofilią – tak naprawdę jest bardzo zbliżona do rosyjskiego prawa, które zakazuje „propagandy homoseksualizmu”.
Czego zabrania nowa ustawa?
Głównie uderza w osoby poniżej 18 roku życia. Za udostępnianie im treści poruszających tematykę inną niż heteroseksualna, będzie groziła kara. Nauczyciele nie będą mogli w szkołach mówić o transpłciowości, ani „promować zmiany płci”. O seksualności mają mówić tylko w oparciu o chrześcijańską kulturę kraju i konstytucję.
To jednak nie koniec. Telewizje nie będą mogły emitować reklam, które przedstawiają osoby LGBTQ+ w codziennych sytuacjach. To samo dotyczy też udostępniana młodzieży książek, filmów i innych tekstów kultury. Aha, no i oczywiście ustawa przewiduje też surowsze kary za przemoc seksualną wobec nieletnich. Szkoda tylko, że cała reszta praw dotyczy czegoś zupełnie innego.
Polak, Węgier, (niestety) dwa bratanki
Takie przedstawienie sprawy jest po prostu wykorzystywaniem dobra dzieci na rzecz atakowania osób LGBTQ+. Ale wiecie, to nie jest tak, że nasz kraj jest w tym wybitnie lepszy. W końcu nasze „strefy wolne od LGBT+”, przekonanie, że „to nie są ludzie, to ideologia”, czy rosnąca niechęć i agresja w stosunku do tej społeczności też nie nastraja pozytywnie.
Przykłady? Proszę bardzo. Czym np. różni się według Was bycie "przeciwko publicznemu promowaniu zachowań homoseksualnych" od tego, co wprowadził Orban?
Albo może po prostu zobaczcie sobie ostatnią przeróbkę "Wiadomości" Stone Wall:
"Doniesienia" - Poznań Pride Week 2021
Biorąc jeszcze pod uwagę sympatię naszych rządzących w stosunkach z Węgrami, martwię się, że mogą chcieć pójść śladami Orbana i w pięć dni zmienią naszą rzeczywistość. Tylko właśnie, wiecie, to nie jest tylko ta jedna ustawa. To były lata niechęci i homofobii, które zakończyły się jej uchwaleniem.
Także nie wiem, jak Wy, ale ja jestem zaniepokojona, że w europejskim kraju, od tak, z dnia na dzień, można sobie uchwalić tak homofobiczną ustawę. Mam tylko nadzieję, że mimo sympatii naszych rządzących do wschodniego sposobu zarządzania krajem, tym razem nie pójdą w ślady Węgier i nie będą, tak jak oni, chcieli zbliżyć się do Rosji.
A Was zachęcam np. do pójścia np. na Paradę Równości i do okazania tej społeczności wsparcia. Im więcej z nas będzie ich sojuszniczkami, sojusznikami, sojuszniczami, tym trudniej będzie rządzącym wykluczyć ich ze społeczności. A przynajmniej taką mam nadzieję.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół