Tenisistka przegrała mecz i zamiast słów wsparcia spotkał ją rasizm. Serio?!

Tenisistki mają ostatnio lekko. Nie tak dawno pisaliśmy o Naomi Osace, która mierzy się z problemami ze zdrowiem psychicznym i rozważa kolejną przerwę od grania. Wcześniej to samo spotkało Simone Biles.

Osaka powiedziała m.in., że nigdy nie czuje się wystarczająco dobra. Gdyby spojrzeć na komentarze, z którymi ostatnio spotkała się Sloane Stephens, okazałoby się, że ich życie po przegranym meczu wcale nie wygląda tak kolorowo. Tenisistki muszą się mierzyć nie tylko ze zbyt dużą presją ze strony kibiców, ale i całkowicie niestosownym hejtem.

W piątek Sloane przegrała mecz w trzeciej rundzie US Open i choć początkowo odnosiła się do tej sytuacji dość pozytywnie, to później wrzuciła na swoje stories niektóre komentarze, jakie później otrzymała.

Pewnie domyślacie się, że nie były one zbyt optymistyczne. Jak możemy przeczytać, większość z nich miała charakter rasistowski i seksualny, a nawet pojawiały się groźby. W sumie było ich ponad 2000, co oczywiście nie wpłynęło najlepiej na tenisistkę.

Po tym wyznaniu na Stephens spadła fala wsparcia i ciepłych, dodających otuchy słów. Tenisistka już podziękowała za wszystkie te wiadomości i wyraziła nadzieję na to, że rozmowa dotycząca tego, jak traktuje się sportowców, będzie trwała.

To trochę jak w przypadku Lizzo i rasistowskich komentarzy, z którymi swego czasu spotkała się artystka. Fakt, że ktoś jest osobą publiczną nie sprawia, że możemy ją po prostu obrzucać obelgami i traktować jak śmiecia, tylko dlatego, że nie spodobał nam się wynik meczu czy jej wygląd.

Trzeba tutaj zwrócić uwagę na to, że te negatywne komentarze nie mają żadnego związku z stylem gry Sloane. Odnoszą się jedynie do jej pochodzenia czy wyglądu, a takie zachowanie nie jest ani konstruktywną krytyką, ani zwyczajnie dobrą rzeczą.

W końcu sportowcy i sportowczynie to też ludzie, którzy mają uczucia. To nie są jakieś zaprogramowane na zwycięstwo roboty. Po licznych historiach związanych z ich zdrowiem psychicznym powinniśmy mieć to szczególnie na uwadze.