Tęczowa rodzina w "Dzień Dobry TVN". To dopiero... drugi taki przypadek w polskiej telewizji
Alicja, Patrycja i ich córka Zoja były gościniami niedzielnego wydania programu "Dzień Dobry TVN". Tym samym po raz drugi w historii publiczność polskich śniadaniówek mogła zobaczyć, jak żyją "tęczowe rodziny".
Jeśli chcielibyśmy prześledzić, jak w Polsce w ostatnich latach (czyli, powiedzmy, od transformacji) zmieniała się sytuacja osób LGBT+, jednym z lepszych tropów będą materiały kultury popularnej, jak choćby programy telewizyjne, seriale czy artykuły prasowe. Nie wiem, czy wiecie, ale w pierwszym programie telewizyjnym, którego gośćmi były osoby nieheteroseksualne - a właściwie dwóch homoseksualnych mężczyzn - bohaterowie wystąpili plecami do publiczności (był to talk show "Rozmowy intymne" z 1987 roku).
Podobne
- Tęczowa flaga obok godła w Sejmie. Furia w komentarzach
- Kaja Godek w natarciu. "Tęczowa Maryja" znów odwiedzi sąd
- Tęczowa Maryja może jeść banana. Ordo Iuris przegrywa w sądzie
- Marsz Równości w Częstochowie. Tęczowa Maryja i obraza uczuć religijnych
- Cud na zdjęciu IPN. Tęczowa torba przeistoczyła się w niebieską. Przypadek?
Innym programem, który zapisał się w historii, był talk show "Na każdy temat". W odcinku z 1995 roku o złowieszczym tytule "Homoseksualiści żyją wśród nas" wystąpiło trzech mężczyzn - tym razem żaden nie wstydził się pokazać twarzy. Niestety, dla ówczesnej polskiej publiczności byli oni w najlepszym razie dziwną, sensacyjną ciekawostką. "Ja też chwilami byłem zdziwiony tym, co słyszałem i tym, co widziałem" - powiedział pod koniec rozmowy dziennikarz, dystansując się od rozmówców i wysyłając jakby porozumiewawcze mrugnięcie "heteroseksualnej" widowni. Daliśmy im czas antenowy, ale niech nie wyobrażają sobie zbyt wiele.
Okej, teraz mamy 2022 rok i to wszystko, co opisałem wyżej, wydaje się surrealistyczne. Czy w polskich filmach i serialach pojawiają się nieheteroseksualni bohaterowie, którzy są kimś więcej niż tylko znajomymi głównych, heteroseksualnych bohaterów? Czasami tak, ale who cares? I tak wszyscy oglądamy dziś "Euforię" i "Sex Education", a pojedyncze homoerotyczne wątki w polskich telenowelach już nikogo nie grzeją. Choć bez wątpienia mają wymiar symboliczny.
I takie historyczne i symboliczne momenty wciąż mają miejsce, tym bardziej, że - jak wiemy - prawa osób LGBT+ w Polsce wciąż kuleją. W ostatnią niedzielę w popularnej śniadaniówce "Dzień Dobry TVN" miliony widzów mogły zobaczyć Alicję, Patrycję i ich córkę Zoję. Czyli mówiąc wprost - tęczową rodzinę. To pierwszy taki przypadek w tym programie i drugi w polskiej telewizji śniadaniowej.
Alicja i Patrycja Kisielewskie znają się od 19 lat, a są ze sobą od 7. Dziewczyny wychowują razem dwuletnią córkę, Zoję. Niestety, prawa do niej ma tylko Alicja, czyli biologiczna matka. "Nie mam do niej praw. Gdybym chciała pójść z nią do lekarza, gdyby się na przykład przeziębiła, to mogłabym - Alicja napisała mi upoważnienie. Ale gdybym chciała ją zaszczepić, to już nie mogę" - powiedziała Patrycja. Jak wiemy, Alicja i Patrycja, tak jak wszystkie pary jednopłciowe, nie mogą też w Polsce zalegalizować swojego związku.
Co ciekawe, wcześniej, bo w 2012 roku, w programie "Pytanie na Śniadanie" wystąpiły też Iwona i Justyna z synkiem Julianem, bohaterki głośnego reportażu Renaty Kim dla "Newsweeka" o tęczowych rodzinach. "Chcemy nadać twarz wszystkim tęczowym rodzinom w Polsce, ponieważ to wciąż temat tabu. A my żyjemy, istniejemy, mamy swoje dzieci i chcemy, żeby wszyscy o tym wiedzieli" - powiedziała wtedy Justyna.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół