Taika Waititi i "transfobiczne" wpisy na Twitterze. Czy twórca treści przyjaznych LGBTQ+ zostanie "anulowany"?

Taika Waititi jest charakterystyczną twarzą w przemyśle filmowym i show-biznesie. Kilka dni temu w sieci gruchnęła informacja, że utytułowany reżyser wziął sekretny ślub z piosenkarką Ritą Orą. Prace Waititi możecie znać np. z odcinka "The Mandalorian", komedii z HBO "Our Flag Means Death" czy ostatnich dwóch filmów z Thorem z MCU: "Thor: Ragnarok" i "Thor: Love and Thunder".

Po tym paśmie sukcesów część internautów postanowiła wezwać do bojkotu twórcy. Dlaczego?

Ludzie dokopali się do tweetów sprzed dziewięciu lat. W styczniu 2013 roku reżyser zażartował (?) sobie, w taki oto sposób:

"Bez obrazy dla mężczyzn, którzy chcą być kobietami/ubierać się jak kobiety. Po prostu chciałbym powiedzieć, że ich makijaż wygląda męsko. Również bez urazy dla użytkowników metaamfetaminy" - ogłosił na Twitterze.

Wypowiedzi nie należy oceniać bez kontaktu. "Taika krytykował konkursy piękności i sposób, w jaki uczestnicy mają się zmieniać. Jego transfobiczny język przekazywał, że warstwy makijażu wyglądają męsko" - przekonuje użytkownik Twittera.

Moim zdaniem, w przypadku "metaamfetaminy" miało chodzić o make-up osób uczestniczących w konkursach piękności, a nie osoby trans.

Taika chciał wyrazić swoje zdanie na temat konkursów piękności  i zrobił to w swój, ostro przesadzony sposób. Użył słów, za które w 2022 roku zostałby uznane za trasnfobiczne. I słusznie, swoją drogą.

Tylko to był rok 2013. Minęło już ponad dziewięć lat od napisania tychże "hot-take’ów". Na przestrzeni lat Waititi okazał się sojusznikiem osób LGBTQ+. Jego serial "Our Flag Means Death" to dosłownie festiwal osób nieheteronormatywnych. "Thor: Love and Thunder" także wniósł sporo do MCU ze świata społeczność LGBTQ+.

Czasy się zmieniają, tak samo, jak zmieniają się społeczeństwa, które do pewnych spraw dorastają, odkrywają, poszerzają świadomość. Czy teraz Taika użyłby takiego słownictwa? Najpewniej nie. To, co było w 2013 roku, nie wydarzyło się dzisiaj, ani wczoraj.

Moim zdaniem jego ostatnie zasługi dla społeczności LGBT+ wymazują wypowiedzi sprzed lat.

Źródło: The Sun