Jest pierwszy zwiastun "Camp Rock 3". Ratunku, czy ja znowu mam naście lat?

Coś się kończy, coś się zaczyna. Nawet najbardziej zajawiony nastolatek nie sądził, że jego ulubiona seria będzie trwać wiecznie. Szczególnie, że te kilkanaście lat temu eksploatowanie tematu, robienie setek prequeli, sequeli, remake'ów itp. nie było aż tak popularne (nie mówię, że nie wydarzało się w ogóle - ale nie tak często, jak obecnie).

Kiedy więc zobaczyliśmy w telewizorze końcowe napisy po disneyowskim "Camp Rock 2" - jako pokolenie wiedzieliśmy, że to już było i nie wróci więcej. Aktorzy dorośli, rozkręcili swoje dorosłe kariery. A figa!

Na fali nostalgii wracamy na pełnej. Parę lat temu zadebiutował serial "High School Musical" nawiązujący do słynnej trylogii, który pomógł w wybiciu Olivii Rodrigo, a po prawie 20 latach od premiery pierwszej części, ukaże się trzecia odsłona ikonicznego "Camp Rock". Starring: Joe Jonas, Nick Jonas, Kevin Jonas. Jesteście podekscytowani? Ja: bardzo.

To światło. Te zdjęcia. Te kadry. Widać w nich nową wersję starej szkoły. Nostalgia jest bardzo subtelna, choć podkręcona ikoniczną piosenką "Wouldn't Change A Thing", w polskiej wersji śpiewanej przez Ewę Farną i Kubę Molędę. Jako aktorzy w "Camp Rock 3" powróci cały skład Jonas Brothers, ale Demi Lovato też miała swój wkład w film - jest jedną z producentek wykonawczych. W filmie zobaczymy też zupełnie nowe postacie: młodych, ambitnych obozowiczów, w których wcielą się

• Liamani Segura,
• Malachi Barton,
• Lumi Pollack,
• Hudson Stone
• Casey Trotter.

- Muzyka, przyjaźń, wspomnienia. Jesteśmy z powrotem. Dokładnie tam, gdzie powinniśmy być - mówią bracia Jonas, czyli filmowi bracia Gray z zespołu Connect 3. Łezka się w oku kręci.